Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Prosto z miasta »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Marzannę czas utopić, idzie wiosna!

2014-03-20, Prosto z miasta

- Będziemy palić Marzannę, bo ponoć topić w rzece nie można – zapowiadają gorzowskie przedszkolaki.

medium_news_header_6845.jpg

I tylko im wypada się przyznać, że lubią stary ludowy zwyczaj. Nieco od nich starsi urwą się na wagary albo inaczej uczczą pierwszy dzień kalendarzowej wiosny. Zresztą widać ją i czuć już niemal wszędzie. Także na naszym zdjęciu zrobionym w przeddzień tego radosnego dnia.

Na rozprawę z Marzanną, symbolem zimy i chłodu wybierają się niemal wszystkie gorzowskie przedszkola oraz szkoły podstawowe. –U nas od zawsze w ten dzień jest mniejszy rygor, lekcje bywają śmieszne, jest na tyle fajnie, że nie chce się chodzić na wagary – mówi Ola ze Szkoły Podstawowej nr 1. Ale dodaje, że jak szkolna tradycja nakazuje, na ten dzień się przebierze, będzie Wampirką, bo ostatnio czyta książkę o dobrych wampirach i jej się podoba.

Jej nieco starsza koleżanka, już z gimnazjum wątpliwości nie ma. – Urwę się choćby z ostatniej lekcji, przecież tradycji musi się stać zadość zapowiada Agata z Gimnazjum nr 7. I dodaje, że cały dzień ma zamiar dobrze się bawić. – Sprawdziłam nawet pogodę i prognoza jest, że ma być ciepło, więc wagary tym bardziej są uprawnione.

Z Marzanną w tle

Ale rozprawiać się z zimą, czyli Marzanną będą nie tylko najmłodsi. Także gorzowscy turyści piesi zamierzają urządzić specjalne palenie kukły. Klub Relaks pod wodzą Aleksandry Błażejewskiej uczyni to w najbliższą niedzielę około południa w Kłodawie. No i będzie to podwójna data. Bo także w niedzielę gorzowskie Morsy zamkną sezon i poczekają aż do następnych chłodów. – Będzie ognisko, każdy może sobie upiec przyniesioną przez siebie kiełbaskę – zapowiada Ola Błażejewska. Natomiast turyści z Klubu Nasza Chata palić Marzannę będą za tydzień w ośrodku Azyl w Mironicach. – U nas po prostu nie ma innej możliwości pożegnania zimy, bo przecież topienie Marzanny w Kłodawce to zwykły śmiech, tyle w niej wody jest – żartuje Robert Rossowoski, właściciela Azylu. I już wiadomo, że podczas turystycznego pożegnania zimy nie zabraknie żartów, smacznego jedzenie i dobrej zabawy. – Tradycja jest, że akurat tego dnia trzeba się ubrać oczywiście po turystycznemu, ale z jakimiś wiosennym akcentami – zapowiadają członkowie klubu. Może to być jakiś kwiatek, albo inna wiosenna ozdóbka.

I dalej z Marzanną w tle

Choć pierwszy dzień wiosny nie jest jakimś wybitnym świętem, to jednak coraz więcej osób stara się te symboliczna datę jakoś zaakcentować. – No ja mam zamiar wybrać się po południu do parku na spacer. Dawno nie byłam w parku Siemiradzkiego, więc najpewniej się tam wybiorę – mówi Ola Guśniowska, która ma własną firmę i sama sobie układa rytm pracy.

Na wiosenną łazęgę ma zamiar ruszyć tez pani Anna z centrum. – Nareszcie będzie ciepło i słonecznie, więc szkoda w domu siedzieć. Mam zamiar przejść się wałem warciańskim tak daleko, jak dam radę, a potem wrócić do domu jakimś miejskim autobusem. To zwyczajnie wstyd siedzieć w domu, jak jest taka data i być może piękna pogoda – mówi pani Anna i dodaje, że tak po prawdzie to i na zimę w tym roku trudno narzekać, bo było w miarę. – Ale co wiosna, to wiosna – mówi.

Z warkotem motoru

A kibice Stali Gorzów zaczną świętować pierwszy dzień wiosny dość późno, bo o 19.00 i po prawdzie właściwie nie wiosnę, ale otwarcie ligi żużlowej. Właśnie o 19.00 na stadionie im. Edwarda Jancarza zacznie się otwarty sparring z Włókniarzem Częstochowa. – No to zwykły niehonor nie przyjść na ten sparring. jak Staleczka rusza do boju, to my jesteśmy aby jej kibicować – zapowiadają ultrasi i inni, którzy na Śląską chodzą stale. – A że się zbiega pierwszy dzień wiosny ze sparringiem, to tylko dobry omen na cały sezon – mówią.

Renata Ochwat

Tradycja

Marzan(n)a, Mora, Morana, Morena, Marena, Śmiertka, Śmierć, Śmiercicha – słowiańska bogini symbolizująca zimę i śmierć, przez część badaczy uważana za demona.

Marzanna to również nazwa kukły przedstawiającej boginię, którą w rytualny sposób palono bądź topiono w czasie wiosennego Jarego Święta, aby przywołać wiosnę. Zwyczaj ten, zakorzeniony w pogańskich obrzędach ofiarnych, miał zapewnić urodzaj w nadchodzącym roku. Zgodnie z opisanymi przez Jamesa Frazera zasadami magii sympatycznej wierzono, że zabicie postaci przedstawiającej boginię śmierci spowoduje jednocześnie usunięcie efektów przez nią wywołanych (zimy) i nadejście wiosny.

Kukłę wykonywano ze słomy, owijano białym płótnem, zdobiono wstążkami i koralami. Tradycja nakazywała, aby dziecięcy orszak, z marzanną i zielonymi gałązkami jałowca w dłoniach, obszedł wszystkie domy we wsi. Po drodze podtapiano marzannę w każdej wodzie, jaka się nadarzyła. Wieczorem kukłę przejmowała młodzież. W świetle zapalonych gałązek jałowca wyprowadzano marzannę ze wsi, podpalano i wrzucano do wody. Z topieniem Marzanny, również obecnie, związane są różne przesądy: nie wolno dotknąć pływającej w wodzie kukły, bo grozi to uschnięciem ręki, obejrzenie się za siebie w drodze powrotnej może spowodować chorobę, a potknięcie i upadek – śmierć w ciągu najbliższego roku.

Chrześcijaństwo próbowało zakazać tego starosłowiańskiego zwyczaju. W 1420 roku Synod Poznański nakazywał duchowieństwu: Nie dozwalajcie, aby w niedzielę odbywał się zabobonny zwyczaj wynoszenia jakiejś postaci, którą śmiercią nazywają i w kałuży topią. Rodzima tradycja okazała się jednak silniejsza. W konsekwencji na przełomie XVII i XVIII wieku próbowano tradycję topienia marzanny zastąpić (w środę przed Wielkanocą) zrzucaniem z wieży kościelnej kukły symbolizującej Judasza, co również zakończyło się niepowodzeniem. Obecnie w Polsce obrzęd łączony jest z nastaniem kalendarzowej wiosny 21 marca lub z przypadającym na ten właśnie okres Jarym Świętem.

W Polsce jeszcze do niedawna właśnie ze względu na te ludowe konotacje nie spotykało się imienia Marzanna, w ostatnich latach to się nieco zmieniło.

Korzystałam z Zofia Kossak, Rok polski – obyczaj i wiara, Warszawa 1974. 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x