2012-05-29, Trzy pytania do...
- Co pan teraz porabia ?
- Prowadzę w Gorzowie sklep rowerowy i pracuję z Cześkiem Langiem w LANG TEAM, jako dyrektor sportowy. Zajmuje się m.in. organizacją Tour de Pologne oraz cyklu wyścigów w różnych miastach Polski pond wspólną Scandia Maraton LANG TEAM. Właśnie wróciłem z wyścigu w Lublinie a za kilka dni jadę do Gdańska.
- Do pracy szkoleniowej pana nie ciągnie ?
- W Orlętach są dobrzy szkoleniowcy i nie ma co im wchodzić w paradę. Wystarczy, że jestem honorowym prezesem klubu. Być może kiedyś się tym zajmę, ale na razie mam co robić. Poza tym coraz trudniej pracuje się w sporcie, trochę nam ten sport podupada, gdyż coraz mniej chętnych garnie się do jego uprawiania. To jest jednak poważny wysiłek, to są wyrzeczenia a młodym ludziom nie bardzo to odpowiada.
- Widzi pan w Gorzowie swoich następców ?
- Byli tacy, ale coraz trudniej jest wybić się w wśród seniorów. Jeżeli taki młody chłopak nie załapie się do jednej z nielicznych grup zawodowych, to raczej nie ma szans na zrobienie kariery, bo żadnego klubu nie stać na utrzymanie profesjonalnego kolarza. W tej chwili jest kilku naprawdę dobrych chłopaków, ale jak nie znajdą sponsorów, to będzie im ciężko zaistnieć w kolarstwie. Był taki Werstak, bardzo utalentowany, klub nie był jednak w stanie zapewnić mu warunków do rozwoju, odstawił chłop rower do kąta i pojechał pracować do Anglii. Tak to dzisiaj wygląda.
J. Del.
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta