2012-06-22, Trzy pytania do...
- Jest pan m.in. producentem lodów, wiec pytanie jak najbardziej na czasie: sezon na lody już się dla pana rozpoczął?
- Właściwie tak, bo zawsze zaczyna się około 15 czerwca. Ale tak naprawdę można mówić o nim po zakończeniu roku szkolnego, kiedy dzieci mają wakacje. To właśnie one głównie kupują lub prowokują rodziców do kupna lodów. Dzieci są naszymi najważniejszymi klientami.
- Na lodach da się zrobić dobry interes?
- Na lodach można zarobić całkiem nieźle wtedy, kiedy sprzedaje się je z automatu. W dobrym miejscu przez sezon można zarobić na utrzymanie przez dłuższy czas. Komages produkuje lody gotowe, ale przede wszystkim produkuje koncentraty, proszki do produkcji lodów. Dostarczamy je właśnie tym, którzy wyrabiają z nich lody i je sprzedają. Mamy odbiorców praktycznie w całym kraju. Ponadto, w mniejszym zakresie, produkujemy żywność mrożoną, w tym pierogi.
- W pańskiej branży, kryzys o którym mówią wszyscy dookoła, także jest odczuwalny?
- W naszej branży jest kryzys trochę innej natury, może nawet bardziej odczuwalny. Z jednej strony szalenie rosną ceny, zwłaszcza energii i transportu, które mocno podnoszą nasze koszty. Z drugiej strony mam konkurencję, w postaci wielkich zagranicznych koncernów, które dyktują warunki gry, mając zupełnie inny poziom kosztów. Na szczęście lody są na tyle tanie, że mało kto odmawia sobie tej przyjemności, bo cena nie jest barierą. W tym nasza szansa i nadzieja.
J. Del.
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie