2012-06-28, Trzy pytania do...
- Co pana skłoniło do objęcia stanowiska wiceprezydenta odpowiedzialnego m.in. za inwestycje? Bo przecież możliwości działania wiceprezydenta, w tym zakresie i przy tych możliwościach budżetowych, są mocno ograniczone?
- W tej chwili możliwości budżetowe rzeczywiście są mniejsze, ale dotyczą 2012 roku. Dotychczasowe inwestycje, robione z dużym rozmachem, zrealizowane zostały prawie w 100% i nie dadzą się porównywać z tegorocznymi możliwościami. Dlatego poświęcamy ten czas na planowanie, przygotowanie kolejnych inwestycji, których realizacja stanie się możliwa w następnych latach. A to, że jest mniej pieniędzy nie oznacza, że i teraz nic się nie dzieje. Dzieje i to sporo, chociażby remonty dróg. Są one jednak mniejsze, drobniejsze, ale trochę ich jest. I jako wiceprezydent mam tu dużo do zrobienia. Oczywiście w ramach swoich kompetencji i posiadanych środków finansowych.
- To jak historyk z wykształcenia, nauczyciel z zawodu i były opozycyjny radny czuje się w roli wiceprezydenta zajmującego się sprawami technicznymi, inwestycyjnymi i tym podobnymi?
- Poza wykształceniem kierunkowym mam jeszcze duże doświadczenie samorządowe, wiedzę o mieście. Poza tym mam doświadczenie z zakresu organizacji i zarządzania. Nie jest więc istotne kierunkowe wykształcenie i doświadczenie, ale przede wszystkim liczy się umiejętności organizowania pracy i zarządzania tym, za co odpowiadam. Ja nie muszę znać się na betonie czy asfalcie, od tego są fachowcy, ale musze orientować się w budżecie, uwarunkowaniach prawnych i organizacyjnych oraz znać potrzeby miasta w tym zakresie.
- Co takiego może pan teraz zrobić, czego nie mógł jako radny?
- Praca radnego jest odpowiedzialna, ale bardzo wygodna. Może interpelować, żądać , krytykować i nie ponosi żadnej odpowiedzialności z tego tytułu. Jak wiceprezydent nie mogę żądać niczego a muszę spełniać te różne oczekiwania i ponosić odpowiedzialność za podejmowane działania. Tadeusz Tomasik odchodząc z urzędu prrzypomniał mi, że moja ostatnia interpelacja w roli radnego dotyczyła potrzeby remontu drogi przy ul. Niewidzkiej. I dodał, że teraz jako wiceprezydent będę mógł zrealizować oczekiwania zwarte w tej interpelacje. To oddaje sedno sprawy, pokazuje różnicę miedzy moja poprzednia funkcją a obecną.
J. Del.
Trzy pytania do Darii Lukianovej, współwłaścicielki Centrum Migranta w Gorzowie