2012-07-11, Trzy pytania do...
- Wakacji w księgarni chyba nie ma, bo to czas intensywnej sprzedaży podręczników szkolnych?
- Dokładnie tak. Jest to dla nas szczególnie ważny okres, bo od kilku lat sprzedaż podręczników szkolnych ratuje nas przed upadkiem. Z tego głównie się utrzymujemy. Gdyby zabrakło w księgarni podręczników, to należałoby spodziewać się masowego zamykania księgarń. Bowiem książki sprzedają się dzisiaj kiepsko.
- Wprowadził pan oryginalny sposób sprzedaży podręczników. Nie dosyć, że przez internet, to jeszcze precyzyjnie dopasowany do poszczególnych szkół i klas. Na czym dokładnie ten pomysł polega?
- Pomysł opracowany został już rok temu. Chodzi o maksymalne uproszczenie zakupów z listy podręczników. Teraz w każdej szkole, w każdej klasie obowiązuje inny zestaw podręczników, wybrany z listy zatwierdzonej odgórnie. Często są tytuły bardzo podobne czy zbliżone do siebie i rodzice mają kłopot z precyzyjnym znalezieniem, wymaga to czasu, starań i żmudnej pracy. Uprościliśmy sprawę w ten sposób, że po wcześniejszym sprawdzeniu w szkołach, przygotowaliśmy obowiązkowe zestawy książek dla poszczególnych szkół i klas nie tylko w Gorzowie, ale i w sąsiednich gminach. Wystarczy wejść na nasza stronę internetowa i przy pomocy dosłownie trzech kliknięć kupić podręczniki. Jest szybko, sprawnie i znacznie taniej niż metodą tradycyjną.
- Dlaczego książki, w tym podręczniki szkolne, są takie drogie, coraz droższe?
- Księgarnie nie mają, niestety, wiele tu do powiedzenia. To sprawa wydawców, którzy dyktują warunki. Sam ubolewam nad tym, że ceny książek stale rosną. Marże księgarzy wcale zaś nie są wysokie. I nie mamy wpływu na to, co się dzieje z cenami książek.
J. Del.
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie