2012-07-13, Trzy pytania do...
- Dlaczego w szczycie sezonu, kiedy zaczyna się zarabianie dużych pieniędzy, bankrutują takie biura podróży, jak Sky Club i Triada?
- Nie znam szczegółów, ale na podstawie różnych informacji i znajomości branży, mogę się domyślać, że firma miała zobowiązania finansowe z lat poprzednich i bieżące wpłaty od klientów przeznaczane były na ich regulowanie. Dlatego brakowało pieniędzy na opłaty za tegoroczne usługi, za hotele, świadczenia turystyczne itd. Kiedy więc banki, z uwagi na właśnie taką a nie inna sytuację finansową spółki, odmówiły dalszego kredytowania, zabrakło w kasie gotówki na działalność operacyjną. Stąd ta upadłość.
- Czy gorzowianie, po tych głośnych doświadczeniach klientów tych biur, rezygnują z wojaży zagranicznych za pośrednictwem biur turystycznych?
- Nie. To nie jest pierwsze i zapewne ostatnie bankructwo w tej branży. Zdarzało się to już wcześniej i paniki z tego powodu nigdy nie było. Pamiętamy chociażby głośny upadek Orbisu. Nikt się nie spodziewał, ze taka renomowana firma, z takim tradycjami, z takim majątkiem i tak rozwiniętą siecią sprzedaży, notowana na giełdzie, tak łatwo upadnie. A jednak Orbis zbankrutował i życie toczyło się dalej. To się zdarzało, zdarza i zdarzać będzie.
- Polskie morze nadal cieszy się dużym zainteresowaniem naszych rodaków?
- W zasadzie tak. Mówię w zasadzie tak, gdyż coraz częściej jednak sami organizujemy sobie pobyty nad morzem, za pośrednictwem internetu, bez udziału biur podróży. To, że u nas tych klientów jest coraz mniej, nie oznacza więc, że mniej jeździmy nad morze. Żeby się o tym przekonać, że nic się pod tym względem nie zmieniło, wystarczy popatrzeć na ten sznur samochodów jadących przez nasz region w kierunku wybrzeża, zwłaszcza w weekendy, kiedy jest zmiana turnusów.
J. Del.
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie