2012-10-07, Trzy pytania do...
- To prawda, że otrzymał pan naganę od przewodniczącej Po w regionie, Bożenny Bukiewicz m.in. za wywiad udzielony naszemu portalowi?
- Na posiedzeniu zarządu regionu rozmawialiśmy o gorzowskim szpitalu, o tym co się tam dzieje. Nagany nie było, aczkolwiek ja i część innych osób miała odmienne zdanie niż pani przewodnicząca i je prezentowała także na tym posiedzeniu. Była przy tym mowa o wcześniejszych wypowiedziach. W sumie jednak była to rzeczowa dyskusja, nawet bez wielkich emocji. Każde z nas zaprezentowało swoje argumenty i przy nich pozostało.
- Jaka jest teraz sytuacja w lubuskiej platformie, bo przecież wbrew twierdzeniom niektórych, nie jest ona monolitem?
- Ale to jest normalne. Nie znam żadnej partii, która jest monolitem i na tym polega demokracja. Są różne zdania, różne poglądy, które się ścierają i nie powinno to nikogo dziwić. Tak samo jest w lubuskiej PO i to, że różnimy się w niektórych kwestiach jest czymś naturalnym.
- A sprawy w gorzowskim szpitalu zmierzają w dobrym kierunku?
- Nic nie zmieniło się na lepsze, ale poczekajmy. Mam nadzieję, że nasze wystąpienia nie pozostaną jednak bez echa i sprawy gorzowskiego szpitala będą się miały lepiej. Moje nadzieje wynikają z tego, że dostrzegam pewną zmianę w nastawieniu pani marszałek Elżbiety Polak i samego dyrektora Marka Twardowskiego. Poczekajmy na efekty, bo nie o słowa tu chodzi, ale o czyny. I po czynach będziemy sądzić.
J. Del.
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie