więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Brygidy, Loreny, Marcina , 8 października 2024

Trzy pytania do Krzysztofa Świtalskiego, dyrektora Filharmonii Gorzowskiej

2012-10-19, Trzy pytania do...

medium_news_header_1786.jpg

- Jak się czuje zielonogórzanin w Gorzowie?

- Bardzo dobrze. Spotykam tu przyjaznych ludzi. Jest świetny zespół orkiestrowy i wielu kompetentnych pracowników administracji. Widzę perspektywy dla filharmonii i dla siebie. Towarzysko także czuję się tu bardzo dobrze, bo mam w Gorzowie wielu znajomych i liczne grono przyjaciół.

- To co pan zastał w filharmonii?

- Wspaniały budynek, wspaniałych muzyków i niestety poważne problemy finansowe, czyli dziurę w budżecie, co może oznaczać duży deficyt na koniec roku. Nie chcę jednak mówić teraz o przyczynach, bo tym zajmują się odpowiednie służby kontrolne. Jesteśmy po audycie i czekamy na diagnozę oraz wnioski pokontrolne. Na razie wprowadzamy konieczny program oszczędnościowy i dostosowujemy plany oraz zadania do przyjętego wcześniej studium wykonalności. Nowelizujemy także wewnętrzne akty prawne instytucji, które muszą być spójne z wprowadzonymi w czerwcu zmianami do statutu CEA-FG. Najważniejsza jest działalność statutowa. Mimo braku pieniędzy musimy zachować jej ciągłość. Głównym celem jest także podnoszenie poziomu artystycznego zespołu orkiestrowego i zwiększenie liczby muzyków orkiestry. Do tego potrzebne są jednak odpowiednie środki finansowe. Budżet wcale nie jest taki mały, ale trzeba nim racjonalnie gospodarować.

- A co z pańskim zastępcą, dyrygentem Piotrem Borkowskim, którego tak często pan wyręcza za pulpitem dyrygenckim?

- Po wielu publikacjach prasowych nie jest już chyba tajemnicą, że po zmianie statutu  zaistniała konieczność zmiany formy zatrudnienia dyrektora artystycznego.  Prowadzimy w tej sprawie intensywne i szczere rozmowy. Dla mnie najważniejsza jest przyszłość instytucji. Podejmując decyzje personalne zawsze staram się być obiektywny i z rozwagą oceniać wszystkie argumenty.
Przy okazji chciałbym wyjaśnić, że nigdy nie było moją intencją zastępowanie dyrektora artystycznego w roli dyrygenta. Takie domysły są dla mnie krzywdzące. Jest wręcz odwrotnie. Najpierw Pan Borkowski zachorował i musiałem w trybie awaryjnym go zastąpić, żeby ratować koncert. Później realizował swoje prywatne zobowiązania z orkiestrą w Kielcach. W tym tygodniu także realizuje prywatne zobowiązania, jako dyrygent z inną orkiestrą. A ponieważ nie mamy pieniędzy żeby zatrudnić innego dyrygenta, to z konieczności sam staję za pulpitem dyrygenckim. I nie biorę z tego tytuł żadnych dodatkowych świadczeń finansowych, co dla filharmonii oznacza znaczne oszczędności. Oceniając dobrą frekwencją na prowadzonych przez mnie koncertach, zmiana za pulpitem dyrygenckim wydaje się większości melomanom nie przeszkadzać. Pragnę gorąco podziękować wspaniałej gorzowskiej publiczności za tak ciepłe przyjęcie i przychylność. Przy okazji, zapraszam wszystkich czytelników na piątkowy koncert. Myślę, że melomani będą zadowoleni z przygotowanego programu. A ja, z powodu nieobecności w pracy mojego zastępcy, będę miał znów wielką przyjemność dyrygować dla Państwa orkiestrą kameralną wykonującą Suitę „Z czasów Holberga” op.40 E.Griega i wspierać jako dyrygent znakomitych solistów Filharmonii Gorzowskiej w koncercie d-moll na dwoje skrzypiec J.S.Bacha. Poza tym, usłyszymy także trzy Koncerty Brandenburskie J.S.Bacha, które od pulpitu poprowadzi gościnnie wspaniały skrzypek Mieczysław Szlezer.

J. Del.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x