2012-10-23, Trzy pytania do...
Już raz rada miasta odrzuciła większością głosów wniosek klubu Nadzieja dla Gorzowa w sprawie powołania pana na stanowisko wiceprzewodniczącego rady. Dlaczego więc chcecie ponownego głosowania nad tym samym wnioskiem na najbliższej sesji?
- Funkcjonowanie rady określa przede wszystkim statut, a w nim stoi wyraźnie, że wakujące stanowisko należy uzupełnić na najbliższej sesji. Stąd ten termin. Po drugie na początku kadencji zawarte zostało porozumienie w sprawie kształtowania kierownictwa rady. Jednoznacznie z niego wynika, że każdy klub ma prawo desygnować swojego kandydata na wiceprzewodniczącego. I tego zamierzamy się trzymać.
- Może dla dobra klubu i rady należałoby zaproponować kogoś innego?
- Nasze stanowisko jest takie, że to klub wskazuje właśnie swojego kandydata, a nie inne kluby wybierają nam kandydata, jak chcą niektórzy. Dlatego ponawiamy nasz wniosek. Albo porozumienie będzie utrzymane, albo będziemy domagać się rekonstrukcji kierownictwa rady.
- A może było błędem odwołanie Grażyny Wojciechowskiej z tego stanowiska?
- Chcieliśmy, aby pani Grażyna Wojciechowska przeprosiła za swoje zachowanie i nie brnęła dalej w obwinianie innych. Niestety, wybrała inną drogę – powiedziała, że nie widzi możliwości przeproszenia. Ponieważ uznaliśmy, ze nie ma racji, stąd była nasza zgoda na jej odwołanie.
J. Del
Trzy pytania do Augustyna Wiernickiego, przewodniczącego zarządu Stowarzyszenia Pomocy Bliźniemu im. Brata Krystyna