2012-11-13, Trzy pytania do...
- W jakim celu urząd przeprowadził ankiety wśród interesantów?
- Chcieliśmy zwyczajnie poznać oceny i oczekiwania naszych interesantów. To były anonimowe ankiety, wiec chodzi o pewne uogólnienia. Zależy nam przed wszystkim na zmianie wizerunku urzędnika, bo ciągle mamy do czynienia z pewnym stereotypami, które nie są jednak prawdziwe. My naprawdę jesteśmy dla interesantów, a nie odwrotnie.
- To co z tych ankiet wynika?
- Wypełniono 42 ankiety, z których wyłania się raczej pozytywna ocena naszej pracy. Jesteśmy postrzegani jako profesjonaliści, którzy starają się szybko i sprawnie obsłużyć każdego, kto tutaj trafia ze swoimi sprawami. Nie oznacza to, że wszystko jest idealnie, że nie ma nic do poprawienia. Najwięcej narzekań było jednak na warunki techniczne, na brak podjazdów, czyli ułatwień dla osób niepełnosprawnych i matek z małymi dziećmi, które często z wózkami przyjeżdżają do nas po akty urodzenia swoich pociech.
- Jakie będą praktyczne skutki tych ankiet?
- Na pewno będziemy wyciągać z nich wnioski w naszej codziennej pracy. Natomiast jeżeli chodzi o te techniczne ułatwienia, to nie są one w naszej gestii. Opinie w tej sprawie przekazaliśmy do urzędu miasta i tam ewentualnie mogą zapaść jakieś decyzje. Miejmy nadzieję, że znajdą się jakieś środki na te podjazdy.
J. Del.
Trzy pytania do Szymona Czajora, bramkarza CFB Stilonu Gorzów