2012-12-26, Trzy pytania do...
- Młodzi ludzie nie garną się do działalności społecznej, do polityki. Skąd to pańskie zaangażowanie w politykę?
- Myślę, że każdy mniej lub bardziej chciałby coś robić na rzecz innych, wpływać na swoje otocznie, na miasto. Nie każdemu to jednak się udaje, wychodzi. Ja także miałem takie ciągoty i stąd ta decyzja o kandydowaniu do rady miasta. Kandydując jednak na radnego spodziewałem się pracy bardziej merytorycznej, nie myślałem, że będzie tu tyle polityki, ideologii, partyjnych przepychanek.
- Jaki jest wpływ pańskiego teścia, byłego posła i działacza SLD, na pańskie poglądy i wybory?
- Oczywiście często z sobą rozmawiamy, dyskutujemy, ale to nie jest tak, że on na mnie wpływa czy coś narzuca. Owszem, korzystam z jego wiedzy, doświadczenia, ale poglądy mam własne. Czasami się zdarza, że te same sprawy widzimy inaczej. Dziwne raczej byłoby, gdybyśmy we wszystkim byli zgodni.
- Często głosuje pan inaczej niż pozostali członkowie klubu SLD, coraz częściej też występuje pan pod szyldem stowarzyszenia Tylko Gorzów. Klubowi koledzy nie mają o to pretensji, nie zarzucają panu brak lojalności?
- Zacznijmy od tego, że nie należę do SLD. Jestem tylko członkiem klubu radnych SLD. Zaś jeżeli chodzi o głosowania, to robię to w zgodzie z własnymi przekonaniami. O tyle jest mi łatwiej, że klubie nie ma dyscypliny i nikt się nie obraża za takie czy inne głosowanie. To sprawia, że mogę funkcjonować i w klubie SLD, i angażować się w sprawy stowarzyszenia, którymi się interesuje. To również pozwala mi się rozwijać.
J. Del.
Trzy pytania do Sławomira Sajkowskiego, nauczyciela fotografii w Zespole Szkół Kreowania Wizerunku w Gorzowie