2013-02-10, Trzy pytania do...
-10 lutego 1998 roku, czyli 15 lat temu, w Międzyrzeczu odbyło się historyczne już spotkanie parlamentarzystów Gorzowa i Zielonej Góry w sprawie utworzenia woj. Lubuskiego. Co z tego spotkania najbardziej zapadło panu w pamięci ?
- Spotkanie w Międzyrzeczu było jednym z wielu spotkań mających wypracować miejsce społeczności zarówno gorzowskiej, jak i zielonogórskiej w nowym podziale administracyjnym Polski. Przypomnę, iż ważnym spotkaniem, przed tym w Międzyrzeczu, było spotkanie dwóch sejmików samorządowych woj. gorzowskiego i zielonogórskiego. W Sali MDK w Świebodzinie wyczuwało się ze strony radnych z północy chęć odtworzenia woj. zielonogórskiego, na co absolutnie nie było zgody. Wspólnie z samorządowcami i naukowcami z uniwersytetu w Toruniu przygotowaliśmy koncepcje podziału kraju na 25 województw. W tej koncepcji mieściło się zarówno woj. gorzowskie, jak i zielonogórskie. Kiedy stało się jasne, że rząd forsuje powstanie 12 województw, rozpoczęto działania mające na celu powołanie 14-16 województw. Spotkanie w Międzyrzeczu było odpowiedzią na nieakceptowaną liczbę województw. Powołaliśmy tam zespół mający przygotować koncepcje powołania woj. lubuskiego, które miało szanse powstania zarówno przy powstaniu 14,15 czy 16 województw. Według mnie, w Międzyrzeczu nie podjęto żadnych wiążących decyzji, ale przewidziano i ustalono kolejne spotkania.
- Później było spotkanie w Paradyżu i podpisanie słynnej umowy, której realizacja zdaniem wielu gorzowskich polityków, pozostawia sporo do życzenia. Pan także ma swoje życzenia w zakresie realizacji tej umowy?
- Generalnie wszyscy byli zgodni że między Szczecinem, Poznaniem i Wrocławiem powinien powstać region o nazwie Ziemia Lubuska. Dylemat mieli posłowie koalicji, gdyż rząd przyjął koncepcje 12 województw. Niemniej uzgodniono, iż Ziemia Lubuska w skład której wejdą woj. gorzowskie i zielonogórskie oraz powiaty głogowski i wschowski. Ponadto ustalono, że region będzie miał dwie stolice: rządową w Gorzowie i samorządową w Zielonej Górze. Przyjęto założenie iż instytucje rządowe większości będą w Gorzowie a samorządowe w Zielonej Górze. W późniejszym okresie podziałów dokonywał pełnomocnik rządu ds. tworzenia województwa, którego działania nie zawsze odpowiadały intencjom uczestników spotkania. Postulaty uzgodnione w Paradyżu przekazano premierowi.
- Warto więc było tworzyć woj. lubuskie?
- To pytanie można odwrócić i zapytać w którym miejscu i z jakimi wynikami bylibyśmy bez woj. lubuskiego? Myślę iż mimo wielu animozji, zarówno Gorzów jak i Zielona Góra, ale również wiele miast powiatowych w tym okresie wiele zyskało. Wystarczy porównać się z regionami które utraciły status wojewódzki. Sam fakt , że w strategii krajowej do 2020 roku oba miasta zostały wpisane jako ośrodki wokół których mają się rozwijać regiony jest odpowiedzią, że warto było. Takich miast jest 18 w kraju. Czy wszystkie szanse zostały wykorzystane i zostaną wykorzystane w przyszłości zależy jednak od nas samych i od naszych reprezentantów.
J. Del.
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta