2013-02-14, Trzy pytania do...
- Jest pan spokojny o wynik głosowania w sprawie przekształcenia gorzowskiego szpitala?
- Jestem spokojny. Uważam, że radni zrozumieli, dojrzeli już do podjęcia tej poważnej i odpowiedzialnej decyzji. Będą więc głosować za przekształceniem szpitala w spółkę. Przede wszystkim będzie to konsekwencja sytuacji finansowej szpitala, ale i tez odpowiedniej polityki informacyjnej urzędu marszałkowskiego. Wszyscy już chyba zdają sobie sprawę z tego, że innego wyjścia nie ma. To ostatni moment, by dzięki rządowej dotacji w wysokości około 150 milionów pozbyć się znaczącej części zadłużenia szpitala.
- Radni, nawet koalicyjni, skarżą się, że nie wszystko jeszcze wiedzą, nie znają odpowiedzi na wiele zasadniczych pytań. Zdążą poznać te odpowiedzi przed sesją sejmiku?
- W tym tygodniu odbywają się posiedzenia komisji sejmiku i tam zapewne padną te odpowiedzi. Radni otrzymają wiec komplet informacji związanych z przekształceniem szpitala jeszcze przed sesją. Oczywiście, zawsze będą jakieś wątpliwości czy niejasności, ale wszystkiego przewidzieć się nie da. Tak bywa przy podejmowaniu ważnych decyzji.
- To z jakim długiem szpitalna spółka rozpocznie działalność?
- W tej chwili nie potrafię precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. W każdym razie będzie to kwota od 50 do 100 milionów, która stanie się możliwa do spokojnego spłacenia samodzielnie przez szpitalną spółkę albo przy wsparciu samorządu województwa. To jeszcze nie jest przesądzone czy rozstrzygnięte.
J. Del.
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta