2013-04-15, Trzy pytania do...
- Od wielu lat, z uporem godnym szacunku i uznania, dokumentuje pan w formie wydawnictw książkowych historię gorzowskiego i szczecińskiego sportu. Skąd się to u pana wzięło?
- Całe życie jestem związany z kulturą fizyczną. Najpierw pracowałem jako nauczyciel wychowania fizycznego w Barlinku, później w Stargardzie Szczecińskim, a ostatnie 28 lat w Gorzowie, na AWF-ie, gdzie doktoryzowałem. Od 10 lat jestem już na emeryturze i robię to co lubię dla zabicia czasu. Gdybym tego nie robił, to bym zwariował. Ja codziennie rano musze wyjść z domu. Poza tym zachęciła mnie do tego pani doktor, która opiekuje się mną po przeszczepie nerki. Według niej to zajęcie trzyma mnie przy życiu, dobrze wpływa na moją rehabilitację.
- Wydał pan już kilkadziesiąt książek Kto finansuje te wydawnictwa? Bo przecież żyjemy w czasach, kiedy wydać książkę jest niemiernie trudno.
- Trudno o tym opowiadać. Napisałem i wydałem dokładnie 39 książek a 40 jest w przygotowaniu i powinna ukazać się we wrześniu tego roku. Zawsze było ciężko znaleźć pieniądze na wydanie książki. Radziłem sobie w ten sposób, że chodziłem po prośbie, szukałem sponsorów, trochę pomagała rodzina, trochę ja dokładałem i jakoś się udawało. Nie ma co mówić. Trzeba się cieszyć, że powstały i mogłem je porozsyłać do bibliotek, gdzie ktoś z nich korzysta.
- To z jakiej pozycji jest pan najbardziej zadowolony i o czym będzie ta 40-ta książka?
- Do wszystkich jestem przywiązany. Moja zona najwyżej ceni historie Stefana Lewandowskiego, który 16 razy bił rekordy Polski w biegach średnich. Dlatego ja także cenię ja sobie wysoko. Z cenna wielu uważa także książkę o 30-leciu gorzowskiego sportu niepełnosprawnych. Zaś 40-ta będzie piątym tomem o igrzyskach polonijnych. Będzie obejmowała ubiegłoroczne igrzyska zimowe i letnie z tego roku, które odbędą się na przełomie lipca i sierpnia w Kielcach.
J. Del
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta