2013-04-23, Trzy pytania do...
- Po co wam młodzieżowy sejmik w woj. lubuskim?
- Jest to odpowiedź na potrzebę aktywizacji młodych osób z naszego województwa. Idea która przyświeca tej inicjatywie opiera się na stworzeniu organu który będzie mógł realnie wpływać na życie młodzieży w lubuskim. Młodzieżowy sejmik będzie organem, poprzez prace w którym, młodzieżowe środowisko będzie tworzyć wspólne postulaty dla lepszego wykorzystania możliwości naszego województwa. Marka „Młode Lubuskie” wykorzystywana tylko raz w roku, przy okazji Woodstocku, ma w sobie duży potencjał, za pośrednictwem którego w przyszłości lepiej będziemy mogli wykorzystywać dotacje UE, wpływać na bezrobocie w grupie ludzi do 30 roku życia, czy też po prostu tworzyć imprezy kulturalno – edukacyjne na terenie naszego województwa, nie tylko w Gorzowie czy Zielonej Górze.
- Ile w tym jest waszego spontanicznego działania, a na ile zainspirowały was partie, z którymi jesteście związani?
- Jesteśmy aktywnymi działaczami społecznymi, walczymy o to, by nasze zdanie również było brane pod uwagę, stąd ta inicjatywa, a rola naszych partyjnych środowisk ogranicza się do dopingowania nas i jest daleka od wyznaczania tego co mamy robić.
- W porozumieniu występują młodzieżówki SLD, PO I PSL. Dlaczego nie ma młodych związanych z PiS?
- Zaproszenie z inicjatywy FMS, do rozmów na temat młodzieżowego sejmiku zostało wystosowane do wszystkich aktywnych młodzieżówek w województwie, w tym do Federacji Młodych PiS oraz do młodzieżówki Ruchu Palikota. O ile ta ostatnie nie posiada przejrzystych i działających struktur młodzieżowych, o tyle PiS wyraził swoje zainteresowanie projektem, aczkolwiek jego przedstawiciel nie mógł dotrzeć na spotkanie z przyczyn losowych. Chciałbym podkreślić, że nasz projekt jest skierowany do wszystkich organizacji społeczno-politycznych, nie tylko tych posiadających swoje reprezentacje w sejmie RP.
J. Del
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta