Trzeba szukać coś nowego

2013-08-05, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Zbigniewa Sejwy, dyrektora Kamienicy Artystycznej Lamus

- Trwa remont baru. Jaki jest jego zakres?

- Przede wszystkim jest to generalne odświeżenie wnętrza. Poza tym pilnej wymiany wymagały sprzęty w barze. Czas sprawił, że meble, zresztą z płyty zaczęły się sypać. Poza tym musieliśmy pilnie wymienić klubowe meble, bo już też zaczęły się degradować. Z większych prac jeszcze będzie zamontowanie drugich, wewnętrznych drzwi w korytarzu. Będą one działać na zasadzie wiatrołapu, bo w klubie wiecznie było chłodno. No i po remoncie zmieni się formuła działalności baru.

- Na czym będzie polegać ta nowość?

- Klub zamienia się w kawiarnię. Będzie to świat kawy, różnych herbat, słodkich i nie tylko przekąsek. Będą domowe wypieki i dobre trunki. Poza tym coś do jedzenia, a nowością będzie i to, że w karcie znajdą się dania z kuchni wegańskiej. No i najważniejsza nowość, to to, że uruchamiamy sprzedaż obrazów, grafik, przedmiotów artystycznych. Będzie taka niewielka galeria. I dlatego też zapraszamy lokalnych artystów do współpracy. Poza tym znajdą się tu książki tych autorów, których przez lata gościliśmy na wieczorach literackich, więc będzie można wpaść i coś sobie przeczytać. Naturalnie zostaje też prasa. No i na poziomie baru, właściwie kawiarni nie będzie już wystaw czasowych. Co nie oznacza, że ich nie będzie. Po prostu galeria wystawowa znajdzie się na poziomie I piętra. Tak, jak zresztą od początku planowałem. Uprzedzając pytanie, zmieniamy formułę, bo stara już się wyczerpała. Trzeba szukać coś nowego i myślę, że taki pomysł jest interesujący.

- Kiedy wielkie otwarcie?

- Planujemy na 1 września. Klub, kawiarnia będzie cały czas otwarta dla wszystkich chętnych. Nie będzie żadnych kart wstępu czy też innych ograniczeń. Poza przeobrażeniami baru raczej nic innego się nie zmienia. Będą wystawy, spotkania literackie, nadal będzie wychodziło pismo Lamus. Nadal będą się odbywały zajęcia fotograficzne. Będzie też działała galeria zewnętrzna, jak do tej pory.

ren