2013-08-29, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Joanny Kasprzak Perki, prezesa CSR Słowianka
- Słowianka jak jedyna miejska spółka zakończyła ubiegły rok ze stratą, a i ten rok chyba nie będzie lepszy?
- Właśnie, że ten rok będzie lepszy, przynajmniej wszystko na to wskazuje. Poprzedni rok musiał być trudny, żeby ten był lepszy. Ubiegłoroczna strata w wysokości 1 miliona 200 tysięcy spowodowana była głównie inwestycją w sauny, co było konieczne z wielu powodów. Był to także rok 10-lecia Słowianki i bardzo nam zależało na wykorzystaniu tego faktu do promocji naszych usług, co było zresztą widać. Poza tym znacząco wzrosły koszty niezależne od nas, którym nie mogliśmy zrekompensować wzrostem cen, bo w tej sytuacji społeczno-ekonomicznej, kiedy ludzie na wszystkim oszczędzają, nic by to nie dało. Na szczęście za 7 miesięcy tego roku odrobiliśmy już tamtą stratę na poziomie pół miliona. Jeśli tak dalej pójdzie, to będzie najlepszy rok w historii Słowianki.
- Budowa hotelu przy Słowiance znacząco może wpłynąć na poprawę sytuacji finansowej Słowianki?
- Budowa hotelu nie od razu poprawi sytuacje Słowianki, bo to jest proces, który musi trochę potrwać. Na pewno będzie to wartość dodana. Po pierwsze będziemy mogli organizować więcej zgrupowań i imprez sportowych. Po drugie będziemy mieli w hotelu swoje części i udziały, z których bezpośrednio popłyną dla nas pożytki np. z tytułu dzierżawy pomieszczeń.
- To jak wygląda sprawa tej inwestycji, bo przygotowania do niej trwają już od dłuższego czasu, a budowy ciągle nie widać?
- Za kilka dni ukażą się odpowiednie ogłoszenia o przeprowadzeniu formuły partnerstwa prywatno-publicznego w trybie dialogu konkurencyjnego, co jest procedurą trudną i skomplikowaną, z która nie poradziło sobie wiele miast. Po rozmowach z potencjalnymi inwestorami stwierdziliśmy, że nie ma jednak dla nas innej formuły dla realizacji tego projektu, jak inwestycja w tym trybie. Planujemy na początku przyszłego roku zawiązać spółkę i rozpocząć proces inwestycyjny, który powinien potrwać 18-20 miesięcy.
J.D.
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta