2013-09-16, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Bohdana Suchanka, Czecha polskiego pochodzenia, doktora kultury fizycznej i biznesmena
- Poszukiwał pan przy pomocy naszego portalu, kontaktu z doktorem Zbigniewem Szafkowskim z Gorzowa. W jakim celu?
- Chciałbym wpierw podziękować za wskazówki, dzięki którym po 7 minutach rozmawiałem z Panem doktorem Zbigniewem Szafkowskim. I o ile można poprzez państwa portal wyrazić panu doktorowi wyrazy szacunku za jego zaangażowanie i całokształt pracy. Celem mej prośby było uzyskanie wiarygodnej informacji o wynikach moich startów na Polonijnych Igrzyskach Sportowych w Krakowie w 1972 r, wtedy zająłem pierwsze miejsce. Wiem, że wziąłem udział bodajże na III. Polonijnych Igrzyskach Sportowych w Warszawie w 1980 r. z tym samym wynikiem. Losy sprawiły, że nie posiadam o tym żadnej dokumentacji.
Aktywna grę w badmintona ukończyłem w roku 1981 niemalże na 30 lat. Oczywiście jedyną wymówką była praca. Otwarcie powiem, że były wzloty i upadki. Byłem na przykład 8 lat Członkiem Zarządu 100 tys. Miasta Havířova z jednym mandatem partii, którą tworzyli Polacy i sympatycy naszej społeczności w Czechach. Udało mi się po roku 1989 stworzyć dzięki poparciu kolegów z Zarządu precedens, dzięki któremu Rząd Czeski przekazał bezpłatnie Polakom (PZKO) majątki, które były wybudowane w czynie społecznym i dziś PZKO posiada ponad 40 takich polskich domów kultury !!!). Było to możliwe tylko o ile jest to w interesie społecznym. Tu muszę uchylić czoła przed decyzją władz, że nie uległa ksenofobii.
W mej karierze biznesowej starałem się wykorzystać atuty dwujęzyczności i bardzo dokładnej znajomości mentalności czeskiej i polskiej. Analizowałem i przygotowywałem warunki do wejścia polskich firm do Czech. Skala była szeroka: budownictwo, szkolnictwo, stolarka, energetyka. W chwili obecnej sprowadzamy do Czech ok 150 kuchni miesięcznie. A najbardziej jestem dumny z doradztwo w firmie NWR dotyczące otwarcia kopalni Dębieńsko w Czrwince-Leszczynach. Chodziło o przygotowanie zaplecza mieszkaniowego.
I wracam do pierwotnego wątku. Po powrocie do aktywnej amatorskiej już gry w badmintona dzięki FB zyskałem bardzo dużo przyjaciół amatorów i zawodników kadry polskiej. Teraz gdy jestem zapraszany na turnieje seniorów do Polski, organizatorzy chcą podkreślić rangę obecnością Polonijnego Mistrza Świata i w tym celu poprosiłem pana doktora o weryfikacje roku uzyskania drugiego tytułu.
- Jak Czech o polskich korzeniach czy może Polak urodzony i mieszkający w Czechach postrzega dzisiaj Polskę?
- W Czechach jesteśmy Polakami a Polacy postrzegają nas jako Czechów. W Czechach są 33 polskie przedszkola, 26 szkół podstawowych, 1 gimnazjum oraz 4 technika z polskimi klasami. Jezykiem wykładowym jest język polski, ale język czeski i dalszy język jest od 3 klasy. Z tym, że w języku czeskim trzeba również opanować przedmioty nauk ścisłych, przyrodniczych oraz społecznych.
Między Polską i Czechami nie widzę większych różnic. Z autopsji wiem, że w Czechach jest mniejsza biurokracja. Firmę można założyć na poczcie. Każda pieczątka jest potencjalnym zalążkiem korupcji. Drugą konkretną różnicą jest służba zdrowia. W Czechach jest niewyobrażalne, aby prywatny lekarz miał praktykę na państwowych urządzenia i co więcej na nich za opłatą decydować o kolejności zabiegu. W Polsce ludzie mają większą smykałkę do handlu.
Jednak pozwolę sobie zwrócić uwagę na inny ewenement. Zaskakuje mnie, że Polacy, którzy przyjeżdzają i osiadają w Czechach, nie wysałają dzieci do polskich szkół. Przy rozmowach z samego akcentu wiem, że rozmawiam z Polakiem i płynnie przechodzę ma język polski i ku zaskoczeniu odpowiadają mi w łamanym jezyku czeskim. Niekiedy mam wrażenie, że jesteśmy większymi Polakami niż Polacy w Polsce. Może jest to związane z tym, że człowiek z zasady lgnie do tego, o co musi zawalczyć. W tym wypadku tożsamości narodowej.
- Gorzów, Ziemia Lubuska są panu znane?
- Ziemia Lubuska ma wiele cech podobnych do Zaolzia. Na obu terenach historycznie dochodziło do częstych zmian przynależności państwowej. Z historii wiem, że Mieszko I po przyjęciu chrześcijaństwa w roku 966 poprzez ślub z czeską księżniczką Dobrawą opanował ziemię Lubuszan (Widukind) wchodząc w strefę cesarstwa. W Gorzowie nie miałem zaszyt gościć, ale dzięki tym trzem pytaniom poswięciłem wiele czasu na internecie by zaznajomić się z historią, tradycjami, współczesnością. Wierza ta mnie wzbogaciła. Naturalnie mam wiele sportowych przyjaciół z Zielonej Góry i okolic. Ziemia Lubuska zyskała we mnie dalszego sympatyka również dzięki waszemu portalowi.
J.D.
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta