2013-10-14, Trzy pytania do...
Trzy pytania do posła Witolda Pahla, członka Krajowej Rady Sądownictwa
- Został pan wybrany do Krajowej Rady Sądownictwa, w miejsce Krzysztofa Kwiatkowskiego, który odszedł na stanowisko prezesa Najwyższej Izby Kontroli. To spore wyróżnienie, ale i zobowiązanie. Do czego szczególnie czuje się pan zobowiązany?
- W pierwszej kolejności do działań na rzecz usunięcia jednej z największych bolączek, jakie są w polskim sądownictwie, czyli przewlekłości postępowań sądowych. Trzeba maksymalnie przyspieszyć procedury, w sposób zdecydowany wprowadzić możliwość planowania rozprawa przez sędziów tak, aby obywatel mógł przynajmniej zakładać czas, w jakim interesująca go sprawa doczeka się rozstrzygnięcia. Dotyczy to szczególnie spraw karnych, gdzie czyny zasługujące na społeczne potępienie powinny być osądzane jak najszybciej. Także po to, żeby poczucie sprawiedliwości w społeczeństwie było właściwe a zaufanie do państwa i jego instytucji spełniało standardy konstytucyjne.
- Po reformie ministra Jarosława Gowina i likwidacji niektórych sądów rejonowych sędziowie delegowani do innych sądów nie mają zdaje się prawa orzekać, a wydawane przez nich wyroki mogą okazać się nieważne, gdyż nie otrzymali ponoć właściwie podpisanych aktów przeniesienia. Grozi nam paraliż sądownictwa?
- Rozmawiałem o tym z ministrem Markiem Biernackim podczas posiedzenia rady i po tej rozmowie jestem przekonany, że nie ma takiego problemu, nic takiego nam nie grozi. Minister przedstawił mnie i całej radzie prawną analizę stanu rzeczy i wynika z jej jednoznacznie, że obawy środowiska sędziowskiego nie mają uzasadnienia.
- Sądy sądami a przed wami wybory szefa regionalnych struktur Platformy Obywatelskiej. W czym Marcin Jabłoński jest lepszy od Bożenny Bukiewicz, że zamierza pan go poprzeć?
- Przede wszystkim dlatego, że chce przywrócić platformie samorządy i dać członkom platformy, w ich małych ojczyznach, gwarancje tego, ze to oni będą mieli wpływ na to, kto w ich imieniu pełni funkcje publiczne, ma być radnym, wójtem, burmistrzem czy prezydentem. I to właśnie uważam za najważniejsze w tym, co proponuje Marcin Jabłoński.
J.D.
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta