2013-10-29, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Romualda Liszki, dyrektora Telewizji Teletop
- Właśnie mija 10 lat odkąd Teletop zaczął nadawanie swego programu w sieci Multimediów. Telewizja wciąż się rozwija, ale jakby trochę za wolno. Gorzowa nie stać na w pełni profesjonalną telewizję lokalną?
- Dla mnie to jednak 9 lat, bo tyle czasu jestem z nią związany, ale to tak na marginesie. Natomiast program robimy taki, na jaki nas stać, na miarę naszych możliwości. Teletop utrzymuje się z reklam, ze sponsoringu i audycji zleconych, i żadnego innego dofinansowania nie ma. A ponieważ miasto nie należy do bogatych, nie ma tu zbyt wielu firm rynkowych , które chcą się reklamować na lokalnym rynku, to i wpływy z tego tytułu są takie a nie inne. I telewizja żeby przetrwać musi się do tego dostosować. A nie wszyscy zdają sobie przy tym sprawę, że produkcja telewizyjna jest droga, kosztuje dużo pieniędzy i to one wyznaczają nasze możliwości.
- Macie rozeznanie kto was ogląda, dlaczego ogląda, czego oczekuje?
- Nie stać nas na badania, ale z telefonów, listów i maili wynika, że oglądają nas przede wszystkim ludzie w średnim i starszym wieku. A oglądają nas właśnie dlatego, że jesteśmy telewizja lokalną, że pokazujemy i mówimy o lokalnych, bliskich im sprawach i ludziach. To jest największy atut telewizji lokalnej, takiej jak nasza, która jest już oglądana nie tylko we wszystkich sieciach kablowych w Gorzowie, ale również w 7 sąsiednich miastach, gdzie operatorem są Multimedia.
- Będą jakieś zmiany programowe w najbliższym czasie?
- Cały czas staramy się wprowadzać jakieś zmiany, ale wszystko zależy od pieniędzy i pojawiających się możliwości. Dlatego chętni nawiązujemy współpracę z innymi lokalnymi mediami, z którymi tworzymy wspólne programy, jak np. „Teletematy na topie”, który realizujemy wspólnie z waszym portalem. Są także inne pomysły, ale za wcześnie jest o nich mówić.
J.D.
Trzy pytania do Roberta Surowca, przewodniczącego Rady Miasta Gorzowa