2013-11-27, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Marcina Szembeka, dyrektora Zespołu Szkół Ogrodniczych
- Czy pomysł przeniesienia szkoły to coś zupełnie nowego?
- Strategię miasta znaliśmy od 2008 roku, a wiadomość że przeniesienie szkoły nastąpi niebawem poznaliśmy na przełomie kwietnia i maja tego roku. Jednakże cały czas są to plany. Władze miasta przymierzają się do przenosin, ale jeszcze nie ma uchwały. Czekamy z niepokojem na decyzje.
- Jakiekolwiek nowe miejsce na terenie miasta zastąpi przedwojenny pałacyk, kojarzony przez gorzowian z ,,ogrodnikiem’’ od 65 lat?
- Ciągle mówimy o planach i ciężko cokolwiek wywnioskować. Na razie władze miasta zapewniają, że na pewno warunki dydaktyczne, wychowawcze i bytowe młodzieży nie ulegną pogorszeniu. Gdy zapadnie decyzja podejmiemy działania, aby baza nie była wiele gorsza niż tutaj. Baza do kształcenia w zawodzie ogrodnika wypracowana jest od dziesięcioleci. W ostatnich latach doposażona jeszcze z funduszy unijnych. O jej jakości świadczy fakt, że jesteśmy ośrodkiem egzaminacyjnym w zawodach ogrodniczych. Tej bazy nie musimy poprawiać czy uaktualniać. Jeżeli chodzi o kierunki nowsze, takie jak technik krajobrazu i technik weterynarii, to bazy nie mamy zbyt mocno rozbudowanej, ale najpotrzebniejsze rzeczy posiadamy.
- Zwolennicy przeprowadzki mówią o złym stanie technicznym budynku. Naprawdę jest aż tak źle?
- Wiadomo, że oświata, szczególnie w kwestii remontów nie jest szczególnie dofinansowywana. Krótko mówiąc nie było tutaj żadnego wielkiego remontu. Odbywają się przeglądy budowlane i w opinii fachowców budynek jak najbardziej nadaje się do prowadzenia takiej placówki.
R.R.
Trzy pytania do Roberta Surowca, przewodniczącego Rady Miasta Gorzowa