2013-12-08, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Stanisława Przybysza, rzemieślnika zajmującego się oprawą obrazów
- Dużo jest jeszcze klientów zlecających oprawę obrazów, czy może jednak wygrywają gotowe, oprawione już obrazki z marketów?
- Z tym jest bardzo różnie. Ludzie, którzy nie mają zbyt dużo pieniędzy kupują gotowe reprodukcje. Wielu jest jednak takich, którzy pieczołowicie dobierają ramę do obrazu lub grafiki. Ludzie zresztą oprawiają przeróżne rzeczy. Zdarzyło się, że oprawialiśmy koronkową, ręcznie wykonaną figurkę w ramę za kilkaset złotych. W Gorzowie jest kilka punktów, w których można zamówić oprawę w ramy. Takie usługi świadczą prawie wszyscy szklarze, jednakże oni głównie oprawiają lustra.
- Co oprócz grafik, obrazów i zdjęć klienci oddają do oprawy?
- Bywali klienci, którzy kupili telewizor plazmowy a później przychodzili, żeby do niego dobrać ramę. Często naszymi ramami obramowuje się kominki, nadając im niby historyczny charakter. Przechodzą panie, które poszukują ram do własnoręcznie wykonanych haftowanych obrazków. Włożyły w nie tyle pracy, że nie chcą aby wisiały na ścianach byle jak. Bywają okresy, w których oprawiamy bardzo dużo obrazów na tkaninach o tematyce religijne. Głównie są to wizerunki Jana Pawła II, Świętej Rodziny, pamiątki z pielgrzymek itp. Zdarzają się prawdziwe koszmarki, mające chyba jedynie jakąś wartość sentymentalną. Bywają również piękne grafiki i starodruki. Możemy dobrać ramę w odpowiednim stylu do wszystkiego co tylko nadaje się do oprawy.
- Na ścianach widać przeróżne wzory, barokowe sztukateria i błyszczące chromy. Czy nadal jest to ręczna, rzemieślnicza robota?
- Ramy to nadal głównie ręczna robota, ale już z użyciem najnowszych technologii. Dawne gipsy zastąpiły odlewy z żywic syntetycznych. Dawni rzemieślnicy nie dysponowali czymś takim. Podstawowym materiałem jednak nadal pozostaje szlachetne drewno, np. lekka balsa chociaż wiele ram robi się z poliuretanu. Współczesne ramy mogą wyglądać jak te dawne z drewna i gipsu jednak są znacznie trwalsze i lżejsze. Tworzywa sztuczne nie są wrażliwe na wilgoć nie grozi więc spaczenie ramy. Syntetyczne farby i folie również są trwałościowo nieporównywalne do dawnych materiałów. Nadal jednak ładna rama wymaga dużego nakładu ręcznej pracy.
rar
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta