2013-12-31, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Piotra Dębickiego, prezesa Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie
- Gorzowianie z obawami, ale i pewnymi nadziejami przyjęli wiadomość o przekształceniu gorzowskiego szpitala w spółkę prawa handlowego. Jakie były pańskie największe obawy?
- Najbardziej obawiałem się tego co tam zastanę w zakresie organizacyjnym i kadrowym. I te obawy, niestety, potwierdziły się. Samo przekształcenie zostało przygotowane całkiem dobrze. Było, oczywiście, sporo niewiadomych związanych z tym, że ustawodawca nie przewidział wielu sytuacji, które tutaj miały miejsce. Na przykład w ogóle nie przewidział przekształcenia w momencie zajęć komorniczych. To wszystko udało się jednak rozwiązać. Natomiast kwestie organizacyjne wewnątrz szpitala okazały się trudniejsze, spędzały mi sen z powiek i nie do końca jeszcze zostały załatwione.
- Z czym wiązał i wiąże pan swoje największe nadzieje?
- Przede wszystkim z tym, że odbudowuje się powoli atmosfera, że ludzie ponownie zaczynają się utożsamiać z tym szpitalem, z którego chcą być dumni. Chcą, żeby się rozwijał ku zadowoleniu pacjentów. Mam nadzieje, że zauważają to również sami pacjenci, dla których tu przecież jesteśmy.
- To jaki ma być 2014 rok w gorzowskim szpitalu dla pracowników, ale i pacjentów?
- Ma być rokiem ciężkiej pracy. Będziemy starali się nadgonić te wszystkie zaległości, które powstały w związku z jego trudną sytuacją finansową w ostatnich latach. Chcemy doprowadzić ten szpital do odpowiedniego poziomu pod każdym względem – z odpowiednią i ustabilizowaną kadrą, z właściwym wyposażeniem. Chcemy bowiem takiego szpitala, w który dobrze się pracuje i dobrze leczy pacjentów. Mam nadzieję, że nam się uda to osiągnąć. W każdym razie zrobimy wszystko, żeby tak się stało.
J.D.
Trzy pytania do Wiesława Ciepieli, rzecznika prasowego Urzędu Miasta