2014-01-10, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Sebastiana Chrzanowskiego, prezesa Lubuskiego Centrum Wolontariatu
- Miło spojrzeć na otaczające nas tłumy nastoletnich wolontariuszy, czy tak jest na co dzień w Lubuskim Centrum Wolontariatu?
- Przepraszam, dzisiaj naprawdę trudno mi mówić o centrum bo organizujemy orkiestrę i co najmniej do poniedziałku będzie cała masa roboty. Mamy 220 wolontariuszy. W zeszłym roku było troszeczkę mniej. Łącznie w Gorzowie działać będzie ich 400. Nasz sztab mieści się w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej, ale nasze centrum jest organizatorem nie tylko zbiórki pieniędzy, lecz również koncertów i wszystkiego co związane jest w Gorzowie z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
- LCW organizuje w Gorzowie WOŚP dopiero drugi raz i już w ubiegłym roku widać było różnicę. Czy zebrane wtedy doświadczenia zaprocentują w najbliższą niedzielę?
- Ludzie związanie z LCW to osoby, które od 20 lat współpracują blisko z Jurkiem Owsiakiem, tworzą Pokojowe Patrole, organizują szkolenia lub w nich uczestniczą. Są to osoby naprawdę zaprawione w bojach. Dwa lata temu Jurek zaproponował abyśmy zrobili w końcu porządną imprezę w mieście. A ponieważ Jurkowi się nie odmawia wzięliśmy się do roboty. W zeszłym roku było z przytupem, a w tym będzie z jeszcze większym. Będą prawdziwe gwiazdy, a poza tym widać, że i serce ludzi jest większe. Ubiegły rok przyniósł bardzo pozytywny odbiór naszej organizacji i sztabu lubuskiego centrum. Dzięki temu teraz jest o wiele łatwiej. Pracy jest dwa razy więcej, ale jest też o wiele więcej pomocy płynącej z przeróżnych stron.
- Orkiestra skończy się w niedzielną noc i co dalej?
- Poza orkiestrą przede wszystkim zajmujemy się wsparciem, rozwojem i budową niepublicznych placówek oświatowych. Oznacza to pomoc w zakładaniu i prowadzeniu niepublicznych przedszkoli i szkół. Sami też prowadzimy takie placówki. Robimy to już od siedmiu lat, więc można mówić o dużym profesjonalizmie. Co prawda działamy pozarządowo i charytatywnie, lecz naprawdę profesjonalnie. Zależy nam na tym, by dzieci z małych miejscowości miały równy start. Jest to idea, którą realizujemy z dobrym skutkiem. Pomogliśmy założyć kilka przedszkoli, wiemy jak rozmawiać z gminami znamy po prostu wszystkie sprawy merytoryczne, bo sami przez nie przeszliśmy wiele lat temu. Pomagamy również innym organizacjom w podobnych działaniach.
rar
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów