więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Balladyny, Lilli, Mariana , 30 kwietnia 2025

Z Niemiec powiało nadzieją i optymizmem

2014-01-17, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jerzego Korolewicza, prezesa Zachodniej Izby Handlowo-Przemysłowej

medium_news_header_6197.jpg

- W jakich nastrojach gorzowscy przedsiębiorcy weszli w 2014 rok?

- Na pewno są to nastroje lepsze niż w poprzednim roku. Bacznie obserwujemy wszystkie parametry i wskaźniki ekonomiczne, i wynika z nich, że możemy z pewnym optymizmem spoglądać w przyszłość. Przede wszystkim odwrócone zostały tendencje spadkowe i widać już wzrosty, które mają stałą tendencję. Ponadto pojawiły się zapowiedzi powstania nowych firm czy też oddziałów firm, których do tej pory u nas nie było, co oznaczać będzie nowe miejsca pracy. To wszystko daje nam duża dawkę optymizmu, choć oczywiście należy mieć świadomość tego, że skutki tej poprawy odczujemy dopiero za jakiś czas.

- Z czym szczególnie przedsiębiorcy wiążą swoje największe nadzieje?

- Nasz region jest silnie powiązany z gospodarką niemiecką, a ponieważ poprawa koniunktury na tamtym rynku jest widoczna, to i u nas staje się ona zauważalna, co nas bardzo cieszy. Bowiem w dużej mierze żyjemy z eksportu do Niemiec towarów i usług, zwłaszcza w przemyśle metalowym, przetwórczym, ale i innych branżach, a poprawa sytuacji gospodarczej Niemiec oznacza większy popyt na te towary i usługi. Do tego dochodzą jeszcze  nadzieje związane z inwestycjami i programami finansowanymi ze środków publicznych w ramach nowej perspektywy unijnej. Jeszcze nie w tym roku, bo ten rok będzie czasem przygotowań, ale od 2015 roku stanie się to już możliwe.

- Kiedyś krążyło takie powiedzenie, że lepszy jest centymetr handlu niż metr produkcji lub lepszy jest gram handlu niż kilogram produkcji. Tymczasem patrząc na Gorzów można odnieść wrażenie, że jest na odwrót. Z czego to wynika?

- Związane jest to z kondycją gospodarczą miasta i zasobnością kieszeni jego mieszkańców. Jest to w dużej mierze miasto przemysłowe, w którym za dużo się nie zarabia a podaż towarów i usług w różnej formie jest olbrzymia. Jeżeli dołożymy do tego mnogość sklepów wielkopowierzchniowych, sieciówek i galerii, to nie można się dziwić, że drobny handel nie wytrzymuje konkurencji z nimi. Stąd tyle zamkniętych sklepów i punktów usługowych. Gdyby ludzie zarabiali więcej, to byłoby miejsce  i dla jednych, i dla drugich.

J.D.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x