2014-01-21, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Mirosławy Winnickiej, radnej sejmiku z SLD
- Czy jako radnej sejmiku coś pani wiadomo o budowie szpitala dziecięcego w Zielonej Górze?
- Jest to najwyraźniej pomysł samej pani marszałek, który zrodził się być może przy kawie z prezydentem Zielonej Góry. Nigdy nie był przedmiotem żadnych poważnych rozmów czy analiz, nie był zapisany w żadnym dokumencie. To jest niepoważne. Owszem coś w 2012 roku wspominano zdaje się o podobnej koncepcji za bodajże za 20 milionów, ale nic więcej na te temat nie było i nie wracano do tego. Aż tu nagle pada hasło: wybudujemy sobie szpital dziecięcy. To tylko pokazuje sposób działania pani marszałek, która coś wymyśla, liczy na kolanie i ogłasza światu, bo trwa kampania wyborcza.
- A lista topowych 13 inwestycji przygotowanych przez marszałek Elżbietę Polak, na której właśnie znajduje się m.in. ten szpital oraz rozbudowa RCAK w Zielonej Górze, była w jakikolwiek sposób z radnymi konsultowana, aprobowana przez sejmik?
- Nie było żadnych konsultacji. To są wymysły pani marszałek, która zaskakuje nas coraz bardziej. Nie było w tej sprawie żadnych rozmów, żadnych ustaleń… Nie chce mi się na ten temat nawet mówić, odnosić do tego, bo to jest niepoważne traktowanie radnych i mieszkańców województwa.
- To jak te wszystkie zamierzania i działania maja się do strategii rozwoju województwa i listy 25 kluczowych inwestycji?
- No właśnie, nijak się mają. My tworzymy jakieś dokumenty, wypracowujemy jakieś porozumienie, ale tylko po to, żeby było. Chodzi o to, żeby zamknąć nam gębę, żebyśmy się nie rzucali, bo mamy przecież zapisany zrównoważony rozwój. A pani marszałek i tak robi swoje, co jej akurat pasuje, bo z partyjnego klucza ma za sobą większość, która bezkrytycznie i tak wszystko zaaprobuje. Tak to działa. Mam tylko nadzieję, że po jesiennych wyborach samorządowych to się jednak zmieni.
J.D.
Trzy pytania do Pauliny Nowickiej z Działu Marketingu w INNEKO Gorzów