2014-03-12, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Ireny Polańskiej, wiceprezesa stowarzyszenia Złoty Kłos
- Na czym polega działalność stowarzyszenia?
- Stowarzyszenie seniorów gorzowskich Złoty Kłos powstało na bazie klubu seniorskiego, który był założony chyba w 2009 roku. Nie ważne są dokładne daty, tylko fakt, że powstało coś dla seniorów, co potrafi wyciągnąć ich z domu i pozwala się im realizować. Bardzo ważne dla seniora jest być komuś potrzebnym. Działanie w stowarzyszeniu pozwala to poczuć. Najgorsze, że nie mamy własnego lokum. Korzystamy z uprzejmości Miejskiego Centrum Kultury, które użycza nam sale.
- Bez własnego lokalu trudno zapewne realizować wszystkie zainteresowania członków. Jakie działania obok spotkań towarzyskich prowadzi stowarzyszenie?
- Zainteresowań jest bardzo wiele i brak własnych pomieszczeń trochę utrudnia ich rozwijanie. Mimo to działamy, bierzemy udział w wystawach sztuki i domowego rzemiosła. Zdobywamy nawet nagrody. Ponadto zapraszamy gości, którzy poruszają tematy dotyczące seniorów. Mieliśmy prelegentów z Centrum Pomocy Rodzinie, ZUS, firm finansowych takich jak Bank Pocztowy itp. Słuchacze dowiadują się o wielu sprawach, które ich dotyczą. Dowiadują się np. jak uniknąć pułapek finansowych i uporać z przeróżnymi problemami. Poprzez PFRON zdobywamy miejsca w sanatoriach wcale nie dlatego, że jesteśmy uprzywilejowani. Pracownicy PFRON-u pomagają nam swoją wiedzą. Mówią o co można się ubiegać i jak to załatwić. Senior siedzący w domu zwykle nie wie, że może skorzystać z dopłaty do sprzętu rehabilitacyjnego lub skorzystać z sanatorium. Odwiedzają nas radni i mimo, że z tego nie wiele wynika miła jest świadomość, że ktoś się nami interesuje.
- Skoro stowarzyszenie nie ma siedziby, to jak do niego dotrzeć?
- Zapraszamy wszystkich seniorów na spotkania naszego stowarzyszenia. Spotykamy się raz w tygodniu w czwartki pomiędzy godziną 12.00 a 14.00 w MCK przy ul. Wawrzyniaka. Jedną z atrakcji tych spotkań jest gimnastyka rekreacyjna, w tym japońska gimnastyka zdrowotna Taikyoku. Urządzamy także wewnętrzne zabawy, wycieczki a naszym ,,oczkiem w głowie’’ jest Marsz Seniora’, który odbywa się co roku a my jesteśmy jego organizatorem. Podczas marszu widać, że seniorzy są w mieście i mogą wiele zdziałać.
rar
Trzy pytania do Przemysława Kowalskiego, kibica Stali Gorzów