2014-04-04, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Lucyny Opolskiej, kierowniczki filii Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej przy ul. Matejki
- Jak to jest naprawdę z tym zmierzchem książki?
- Spadek czytelnictwa dotyczy głównie osób młodych. One to spędzają najwięcej czasu przed ekranem komputera. Osoby starsze czytały, czytają i będą czytać dalej. Nie ma wśród nich żadnego spadku czytelnictwa. Przychodzą do nas panie, które mają taki nawyk, że jak w domu nie ma książki to nie mogą spać. Czują, że brakuje czegoś bardzo ważnego, niezbędnego do życia. Wiele osób korzysta z naszych podpowiedzi. Staramy się wiedzieć jaki rodzaj literatury kogo interesuje i doradzać.
- Przy takiej ilości nowych pozycji chyba nie jest łatwo być na bieżąco?
- Przynajmniej staramy się. Wychodzi ogromna ilość nowych pozycji. W zasadzie każdy kto chce, ma pieniądze lub sponsora może napisać i wydać książkę. Nie sposób je wszystkie poznać. Popularnych i znanych autów, sprawdzonych na rynku księgarskim staramy się znać. Często i nam pomagają czytelnicy pytając o jakąś pozycję.
- Kiedyś wydawcy książek i prasy mieli chyba nawet obowiązek dostarczenia jakiejś ilości egzemplarzy do bibliotek. Jak teraz wygląda zdobywanie nowości?
- Nie ukrywam, że ciężko jest z finansami. Trochę pieniędzy mamy z ministerstwa, trochę z Urzędu Miasta, cegiełki na które składają się czytelnicy … i to wszystko. Za te pieniądze kupujemy nowości. Warto pamiętać, że biblioteka to nie tylko książki. Staramy się zainteresować czytelników działalnością kulturalno – oświatową. Działa Dyskusyjny Klub Książki, odbywają się spotkania z gorzowskimi pisarzami, był tydzień z internetem. Uczyliśmy starszych ludzi jak korzystać z komputera, a dzieci jak unikać zagrożeń w sieci. Ostatnio mieliśmy spotkanie, którego tematem było wyplatanie koszyczków wielkanocnych. Niebawem odbędzie się wieczór wspomnień o pisarzu i poecie Wincentym Zdzitowieckim.
rar
Trzy pytania do Przemysława Kowalskiego, kibica Stali Gorzów