2014-04-16, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Romana Dziducha, wiceprezesa Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej
- Jako sponsor jesteście usatysfakcjonowani postawą i miejscem w lidze gorzowskich koszykarek występującymi pod szyldem AZS PWSZ KSSSE?
- Dla nas miejsce w tabeli nie jest najważniejsze. Ważniejsze jest, że za sprawa klubu powstał i znakomicie się rozwija program szkolenia dzieci i młodzieży w wielu miejscowościach na północy regionu. Dzięki temu w szkołach gimnazjalnych na północy województwa prowadzone są zajęcia z koszykówki, co daje szanse sportowego rozwoju setkom dziewcząt, z których część być może wystąpi kiedyś w lidze. Cieszy nas więc to, że koszykówka w województwie się rozwija.
- Czy to oznacza, że pozostaniecie przy koszykówce w roli sponsora w następnym sezonie?
- Wszystko wskazuje, że będziemy przy niej nadal. Oczywiście zależy to głównie od naszych możliwości finansowych, ale jeżeli przy tych różnych zmianach nic się pogorszy, to raczej pozostaniem sponsorem. W każdym razie chcielibyśmy dalej wspierać ten sport i klub w jego działaniach, nie oglądają się zbytnio na ligowe wyniki. Oczywiście dobre wyniki mają znaczenie wizerunkowe, ale nie przesadzamy ze swoimi oczekiwaniami
- Da się mimo wszystko powiedzieć, że od tego wspierania koszykówki w strefie zakładów i miejsc pracy wciąż przybywa?
- Z pewnością sponsoring jest promocją marki, ale tego nie da się tak bezpośrednio przełożyć. Zresztą, nie taka też nasza główna intencja. Naszym podstawowym celem jest wspieranie szeroko rozumianego rozwoju regionu, w tym sportu, który budzi zainteresowanie kibiców. To jest jeden z elementów naszej misji. Jesteśmy poniekąd winni to lokalnym samorządom, społeczności. Jest to z naszej strony forma podziękowania za wspieranie strefy, za tworzenie warunków, budowę infrastruktury i ponoszenie z tego tytułu określonych kosztów.
J.D.
Trzy pytania do Przemysława Kowalskiego, kibica Stali Gorzów