więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2025

Koniunktura w budownictwie jest zmienna

2014-04-23, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Andrzeja Cegielnika, przewodniczącego Lubuskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa

medium_news_header_7227.jpg

- Proszę w największym skrócie powiedzieć, czym zajmuje się wasza izba?

- Nasza organizacja jest samorządem zawodowym działającym w strukturze Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. W województwie lubuskim jest to około trzech tysięcy członków. Są to osoby fizyczne wykonujące zawód inżyniera budownictwa różnych specjalności. W tym gronie są również osoby pracujące na rzecz budownictwa. Izba zajmuje się tym wszystkim co każdy inny samorząd zawodowy. Najważniejszym elementem jest oczywiście dbałość o interesy naszych członków. Zajmujemy się szkoleniami i nadawaniem uprawnień budowlanych inżynierom chcącym samodzielnie sprawować funkcję techniczną. Dużą rolę przywiązujemy do przestrzegania właściwego sposobu wykonywania zawodu, czyli w tym zakresie prowadzimy sądownictwo dyscyplinarne. Jest to spowodowane tym, że bardzo ważna jest dla nas etyka zawodowa. Wszystkim nam zależy na pozytywnym odbiorze społecznym tego co robimy. Uważam, podobnie jak inni członkowie Izby, iż wykonując zawód społecznego zaufania, musimy przestrzegać przyjętych norm.

- Dlaczego w czasach dużych nakładów finansowych na polskie budownictwo, zwłaszcza drogowe nasze rodzime firmy przeżywają liczne kłopoty, zamiast wykorzystać unijne eldorado i rozwijać swój zasób przedsiębiorczy?

- Branżę budowlaną podzieliłbym na dwa sektory; budownictwo publiczne i prywatne. Niestety, obie te grupy od kilku lat borykają się z wieloma problemami. I nie ma tu większego znaczenia czy będziemy mówili o Gorzowie czy Warszawie. Jeżeli chodzi o zamówienia w sektorze publicznym największym kłopotem jest, że proponowane warunki w ramach zamówień publicznych nie spełniają oczekiwań branży. Oczywiście wszyscy doskonale rozumiemy potrzebę racjonalnego wydatkowania publicznych pieniędzy, ale dążenie do promowania często rażąco niskich cen w konsekwencji prowadzi do licznych kłopotów, jakie mieliśmy choćby przy budowie autostrad przed EURO-2012. Bardziej optymalnym działaniem byłoby wybieranie ofert gwarantujących zabezpieczenie wszystkich stron kontraktu, nie tylko zamawiającego. Być może niedługo doczekamy się takich zmian prawnych, żeby przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo podwykonawcom, bo to oni najbardziej cierpią w procesie inwestycyjnym. Zamawiający nie może kierować się tylko ceną. Musi brać pod uwagę również inne, często nieprzewidziane zdarzenia podczas prowadzenia inwestycji. Bo tylko wtedy może liczyć na produkt, który zamówił. Jeżeli chodzi o sektor prywatny, głównie w obszarze budownictwa mieszkaniowego, to on również w dużej mierze jest uwarunkowany działaniami na szczeblu centralnym. O jego dynamice rozwoju decyduje przede wszystkim dostępność kredytów. Jeżeli społeczeństwo będzie mogło bez większych problemów kredytować zakup mieszkań, wtedy budownictwo będzie się szybciej rozwijało. Na razie obserwujemy tu stagnację. Najmniej podatne na bezpośrednie działania publiczne jest budownictwo przemysłowe. I ono ma się nawet przyzwoicie.

- Niedługo młodzież mająca w ręku świadectwo maturalne będzie wybierała studia. Dlaczego, pana zdaniem, zainteresowanie studiami inżynierskimi jest zdecydowanie mniejsze od kierunków humanistycznych?

- Niechęć do wybierania inżynierskich kierunków jest widoczna nie tylko w Polsce. Wynika to z tego, że nauka na kierunkach ścisłych jest naprawdę ciężka. W sytuacji, kiedy młody człowiek nie widzi perspektyw na szybkie znalezienie dobrze płatnej pracy woli pójść na studia, po których również pracy nie znajdzie, ale przynamniej są łatwiejsze. Zachęcam jednak młodzież do przyszłościowego myślenia, bo koniunktura w budownictwie jest zmienna, ale to zawsze będzie ważny dział gospodarki. Dzisiaj może tej pracy być mniej, lecz jutro nastąpi boom i inżynierowie będą pilnie poszukiwani. Swoją drogą dla ludzi z uprawnieniami inżynierskimi praca zawsze się znajdzie.. Jeśli nie w kraju, to za granicą. W Niemczech z otwartymi rękoma są przyjmowani inżynierowie. Najważniejsze to nie bać się wyzwań i być mobilnym.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x