2014-05-21, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Roberta Surowca, przewodniczącego klubu radnych PO
- Jak to się dzieje, że mamy piękny bulwar, drogę S 3, marinę a nawet filharmonię i wiele innych rzeczy, a ludzie ciągle są niezadowoleni?
- Brakuje w Gorzowie uzgodnionego z mieszkańcami planu, który byłby realizowany. Mieliśmy projekt architektoniczny centrum miasta. Brakuje tego, żebyśmy sobie wybrali, a nawet wymarzyli jak miasto ma wyglądać za lat np. kilkadziesiąt i drobnymi krokami do tego dochodzili. Dziś jest tak, że zależy od tego, którą nogą wstanie prezydent, to taką inwestycje chce realizować. Dlatego nie ma co się dziwić, że mieszkańcy narzekają na to co się dzieje w mieście.
- Wystarczy zjechać, z którejś z nowych tras, aby poczuć się jak po trzęsieniu ziemi. Może warto było skoncentrować się na naprawie ulic?
- Gorzów ma najgorsze drogi w Polsce, zarówno na osiedlach, jak i w ścisłym centrum miasta. Dziś trudno zaprosić kogoś do Gorzowa i powozić tymi ulicami. Jest to dramat. Podobnie jest z chodnikami. Wystarczy pospacerować po mieście szczególnie wtedy, gdy pada deszcz. Powrócić nieobłoconym, gdy tworzą się kałuże to sztuka granicząca z cudem. Moim zdaniem nie tak powinien wyglądać wizerunek miasta wojewódzkiego.
- Mamy bulwar i marinę. Jak projekt ,, Łączą nas rzeki’’ może wpłynąć na wizerunek miasta?
- Marina, port, bulwar to są rzeczy które trzeba połączyć. Zrobiliśmy pierwszy krok. Dzięki bulwarowi odwróciliśmy się w stronę rzeki. Potrzebny jest kolejny krok polegający na tym, aby Warta stała się wygodna i miała odpowiednie zaplecze. Wtedy ludzie będą chcieli po niej pływać. Marina jest pierwszym dobrym krokiem. Szkoda, że miasto nie wykorzystało możliwości, ale w sumie nieważne kto jest właścicielem. Można za to dobrze wykorzystać port. Stworzyć chociażby możliwość cumowania przy jego nabrzeżach i przy bulwarze. Jest jeszcze wiele możliwości. Warta powinna być wielką atrakcją Gorzowa i warto nad tym pracować.
rar
Trzy pytania do Przemysława Kowalskiego, kibica Stali Gorzów