2014-09-08, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Mirosława Rawy, radnego Prawa i Sprawiedliwości
- Kampania wyborcza ruszyła pełną siłą, co widać po propozycjach składanych między innymi przez pańskie ugrupowanie. Dlaczego chcecie zlecać miejskim spółkom realizację zadań gospodarczych, które w tej chwili są wykonywane przez zewnętrzne podmioty?
- Budżet naszego miasta jest zadłużony na 170 milionów złotych i jedyną realną szansą na poprawienie sytuacji jest umiejętne wykorzystanie majątku miasta oraz możliwości gospodarcze, jakie posiadają miejskie spółki. Wiele z nich jest dobrze zarządzanych i warto dać im większe możliwości rozwoju poprzez zlecanie do realizacji określonych zadań. Dlaczego mamy płacić z budżetu miasta obcym firmom za pielęgnację zieleni w mieście, skoro to zadanie może wykonywać Zakład Utylizacji Odpadów. Podobnie rzecz dotyczy wywozów odpadów komunalnych. Dlaczego mamy płacić z budżetu firmom spoza Gorzowa pieniądze za malowanie pasów, skoro i tak najczęściej podwykonawcami są gorzowskie firmy. Marża w takiej sytuacji może trafić do miejskiej spółki. Oczywiście jednostki te najpierw muszą być odpowiednio dokapitalizowane, w uzasadnionych przypadkach będą musiały zwiększyć zatrudnienie, ale per saldo budżet miasta zaoszczędzi spore pieniądze, a do tego rozszerzona działalność spółek będzie dobrym impulsem dla podniesienia gospodarczego rozwoju miasta.
- W swoich propozycjach chcecie też łączyć komunalne spółki i zakłady budżetowe. Takim przykładem ma być Słowianka i OSiR. Jeżeli do tego dojdzie, kto będzie na przykład zajmował się utrzymywaniem i pobieraniem opłat za miejskie parkingi?
- Bywa, że zadania w spółkach w części nakładają się na siebie. Dlatego jesteśmy za ich skonsolidowaniem. Powołanie jednej spółki na miejsce tych dwóch wyżej wymienionych tylko usprawni ich działalność. A co do parkingów jest to kura znosząca złote jajka i każda ze spółek chciałaby zarządzać tym odcinkiem działalności. To nie jest problem, gdyż połączenie Słowianki i OSiR-u nie wiąże się z żadną likwidacją ośrodka. Chodzi o stworzenie jednego silnego kapitałowo centrum sportowo-rekreacyjnego, który zajmie się nie tylko organizowaniem różnych imprez, ale też inwestycjami w infrastrukturę sportowo-rekreacyjną. W naszym przekonaniu jest bardzo dużo w Gorzowie do zrobienia w tym zakresie, poczynając od wielkich inwestycji jak hala widowiskowo-sportowo czy rozbudowa samej Słowianki, za czym będziemy optować, kończąc na małych rekreacyjnych placach i boiskach. Większość gorzowskich spółek miejskich generuje zysk, dlatego trzeba pójść dalej, rozszerzyć ich działalność, żeby miasto miało jeszcze większe możliwości rozwojowe. A te, które nie przynoszą zysku, lecz są potrzebne społeczeństwu powinniśmy rozwijać licząc, że w którym momencie nie będzie potrzeby ich dofinansowania z budżetu miasta.
- Przedstawiając dosyć szybko swój program wyborczy rzuciliście rękawicę konkurentom. Czy liczy pan, że inni kandydaci również przedstawią konkretne propozycje i mieszkańcom Gorzowa łatwiej będzie wybierać bardziej odpowiadające im oferty?
- Mocno nam na tym zależy, bo sami jesteśmy ciekawi, z kim możemy w konkretnych sprawach nawiązać współpracę. Jeżeli ktoś będzie przeciwny budowie za 200 mln zł nowego urzędu miasta i podobnie jak my wyrazi gotowość poparcia rewitalizacji miejskich budynków na potrzeby administracyjne, to może liczyć na współpracę z nami. Jeżeli Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Ziemi Gorzowskiej jest za rozbiorem Gorzowa, czyli oddaniem sporej części kompetencji nowej jednostce, mającej powstać z powiatu ziemskiego i grodzkiego, to tu pójdziemy w jednym szeregu z obecnym prezydentem, który na to również się nie zgadza. Jesteśmy gotowi współpracować z każdym pod warunkiem, że w danej kwestii mamy ten sam pogląd. Wielu polityków lubi przyprawiać nam – mówiąc kolokwialnie – gębę, choć przez ostatnie cztery lata zgłosiliśmy mnóstwo ciekawych propozycji do dyskusji. Często jednak odrzucano je tylko dlatego, że my to zgłosiliśmy. Nie tędy droga. Tu chodzi o nasze miasto. A tak z ciekawości przypomnę, że nasz program wygrał w wewnętrznym konkursie Prawa i Sprawiedliwości na najciekawszą ofertę samorządową w Polsce.
RB
Trzy pytania do Moniki Studenckiej, projektantki, zwyciężczyni konkursu Recykling Fashion Show