więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2025

Park Róż - dobre miejsce do… skracania sobie drogi

2014-12-01, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Roberta Piotrowskiego, znawcy historii Landsberga i Gorzowa

medium_news_header_9623.jpg

- Podstawą powstania Parku Róż była inicjatywa obywatelska, jak to byśmy dzisiaj powiedzieli. Jak doszło do realizacji tego pomysłu?

- Kiedy spojrzymy na dzisiejsze śródmieście Gorzowa, to tego już za bardzo nie zauważymy, ale kiedyś nasze miasto miało starówkę z prawdziwego zdarzenia, centrum było otoczone murami, zaś wszystko co znajdowało się za murami traktowano jako przedmieścia. W XIX wieku Landsberg zaczął rozwijać się gospodarczo, powstawały zakłady przemysłowe, nastąpił napływ nowych mieszkańców. Budowano kamienice czynszowe i wszystko w śródmieściu zaczęło się zagęszczać, ale w miejscu obecnego Parku Róż, gdzie znajdowały się mokradła, pozostała wolna przestrzeń. W którym momencie rozpoczęto dyskusję, jak wykorzystać ten teren, zwłaszcza że będąca jego właścicielem rodzina Kochów zaoferowała miastu sprzedaż działki. Procedury jej zakupu nie były wcale takie proste i do gry włączyli się miejscy społecznicy z Towarzystwem Upiększania Miasta na czele. Zebrali oni wśród mieszkańców potrzebną kwotę, wykupili działkę i wzięli się za zakładanie parku. Pozostawiono działające już wcześniej lodowisko, a w porze letniej otwierano ZOO. Do tego dołożono całą oprawę ogrodniczą rozarium, skorygowano stawek, który był naturalnym akwenem młynu, znajdującego się przy placu Młyńskim. Z czasem powstała słynna restauracja Wenecja.

- Czym dla mieszkańców przedwojennego Landsberga, potem powojennego Gorzowa był Park Róż?

- Miejscem koncentracji życia społeczno-towarzyskiego. W przypadku Landsberga możemy tu mówić nawet o wizytówce, świadczącej o rosnącej elegancji miasta. Było to miejsce myślenia o przyszłości. Przykładem były działania, których efekty miały być widoczne dopiero po kilkudziesięciu latach. Jak choćby nowe nasadzenia drzew. W 1945 roku, jak wiadomo, centrum miasta zostało zniszczone, ale o dziwo park przetrwał pożary. Stał się za to składowiskiem gruzu i do dzisiaj w ziemi leżą tony kamieni z landsberskiej starówki. Dla gorzowian park przez lata był tym samym co dla ich poprzedników. Takim przyjemnym laskiem w centrum miasta, gdzie odbywało się życie towarzyskie. Do dzisiaj wielu tych najstarszych gorzowian z rozrzewnieniem wspomina dancingi i lody w Wenecji. W sumie Park Róż zawsze był ważnym miejscem w życiu naszego miasta.

- Czy korzystając z ponad stuletniej historii tego parku i zarazem wiedzy o nim, można go bardziej przywrócić mieszkańcom, bo dzisiaj nie jest on chyba w pełni wykorzystany?

- Analizując historię można powiedzieć, że jakie było miasto taki był park. Oczywiście, w ostatnich latach sporo w Gorzowie się zmieniło, ale mam wrażenie, że często działamy po omacku. Coś tam wymyślimy, zrobimy, lecz brakuje pomyślunku na stworzenie pewnej całości, w którą mógłby wpisać się też park. Dlatego przed podejmowaniem jakichkolwiek decyzji odnośnie przyszłości rozwoju parku, najpierw zastanowiłbym się, jakie funkcje mógłby on spełniać. Uważam, że w pierwszej kolejności trzeba bardziej go otworzyć na świat. Niezrozumiałą decyzją było ustawienie plecami do parku WiMBP. Jakim problemem było zrobić wejście od strony parku. Jeżeli to samo zostanie zrobione z willą Jaehnego, a potem dalszymi budynkami, to w którymś momencie park zostanie odizolowany parkanem, a nie o to powinno nam chodzić. Druga sprawa to wkomponowanie go w całość śródmieścia. Czy park ma być takim muzeum przyrodniczym, czy powinien pełnić funkcje rekreacyjno-towarzyskie? Poszedłbym w kierunku inwestycji użytecznych, takich które zainteresują całe rodziny. Przydałyby się tu kawiarnie, miejsca do pokopania piłki czy pogrania siatkówki, może na stawek powinny powrócić kajaki, Warto zastanowić się czy zimą nie wylewać tafli lodowej, bo coraz więcej gorzowian lubi jeździć na łyżwach. Pomysłów jest zapewne więcej. Najważniejsze, żeby zwrócić ten park ludziom. Bo na razie jest on traktowany jako dobre miejsce do… skracania sobie drogi.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x