2015-01-31, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Justyny Banaszak – Rycharskiej, która prowadzi biuro pośrednictwa partnerskiego
- Czy pośrednictwo partnerskie to coś w rodzaju biura matrymonialnego?
- Biura matrymonialne głównie kojarzą się ze starymi pannami i kawalerami poszukującymi współmałżonka. Taka forma się przeżyła. Od kilku lat obserwujemy ogromny rozwój internetowych serwisów randkowych. Nikt nie przyznaje się do korzystania z ich ofert a według statystyk liczba korzystających rośnie lawinowo. Pośrednictwo partnerskie to skuteczna odpowiedź na współczesne czasy. Obecnie życie przyśpiesza do tego stopnia, że trudno znaleźć chwilę na wybranie życiowego partnera. Dotyczy to ludzi w każdym wieku, którym doskwiera samotność, mimo że na polu zawodowym odnoszą znaczne sukcesy. Niedawno dostałam odręczny, długi list od starszej, siedemdziesięcioletniej pani. Opowiadała, że ogromnie dokucza jej samotność i poszukuje partnera wyłącznie w celu towarzyskim.
- Jak można takim osobom pomóc?
- Uważamy, za zupełnie normalne i naturalne, powierzanie naszego zdrowia i życia specjalistom. Jest to powszechnie akceptowane i dziwimy się jeżeli ktoś z problemami zdrowotnymi fizycznymi lub psychicznymi nie korzysta z pomocy specjalistów. Tymczasem dobór partnerów pozostawiamy własnemu wyczuciu, co często kończy się samotnością. Dlaczego więc tak ważnej w życiu sprawy nie powierzyć specjalistom?
- Na jakiej podstawie odbywa się kojarzenie partnerów?
- Moja praca jest wielopłaszczyznowa. Korzystam z osiągnięć psychologii, pedagogiki i socjologii. Niezwykle ważne jest jak najlepsze zrozumienie potrzeb osoby poszukującej partnera lub partnerki oraz jej oczekiwania wobec drugiej osoby.
rar
Trzy pytania do Moniki Studenckiej, projektantki, zwyciężczyni konkursu Recykling Fashion Show