więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Beniny, Filipa, Judyty , 6 maja 2025

Przedszkole w zabytkowych murach, ale z klimatem

2015-03-12, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Elżbiety Anackiej, dyrektor Miejskiego Przedszkola Integracyjnego nr. 27

medium_news_header_10590.jpg

- Budynek od czasów Maxa Bahra jest w użytkowaniu. Z jakimi problemami boryka się przedszkole integracyjne działające w XIX wiecznym dziecińcu?

-  Budynek, od czasu kiedy powstał, ciągle pełni funkcję opiekuńczo–wychowawczą. Zmieniały się konfiguracje, ale budynek zawsze służył temu samemu celowi.  W  XXI wieku nadal dobrze funkcjonuje łącząc dzieci te o zwykłych z tymi o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Niemniej jednak cały czas borykamy się nie tyle z problemami lokalowymi, co z potrzebą ciągłego remontu.   Budynek jest stary i ciągle coś w nim wymaga większych albo mniejszych napraw.  Z tymi drobnymi dajemy sobie radę, natomiast z większymi bez wsparcia miasta nam się nie uda. 

- Pełni pani funkcje dyrektora placówki oświatowej a siłą rzeczy jest pani również konserwatorem ważnego dla historii miasta budynku. Jak połączyć te funkcje?

- Myślimy o udziale w  projektach, z których można otrzymać fundusze. Podjęliśmy już stosowne kroki i wspiera nas pan dyrektor wydziału edukacji. Układamy teraz plan  i zobaczymy co z tego wyniknie. Staramy się jak najlepiej uzasadnić potrzebę otrzymania pieniędzy.  Chodzi zarówno o potrzeby edukacyjne jaki i utrzymanie substancji zabytkowej. Bywa, że przyjeżdżają do nas Niemcy, oglądają wypytują i wspominają. Budynkiem również interesują się regionaliści. Myślę tu o ludziach fascynujących się historią miasta.

- Obiekt i okolica przypominają zdjęcia ze starych pocztówek. Jaki to ma wpływ na dzieci?

-  Ogromny, można powiedzieć już niemal wielowiekowa tradycja to jedno. Poza tym warto wspomnieć, że budynek rzeczywiście jest fantastycznie usytuowany. Nie ma wielkomiejskiego zgiełku i szumu. Jest to wielka zaleta, a jednocześnie przeszkoda, ponieważ w tej dzielnicy jest niewiele zakładów pracy, za to dużo placówek oświatowych. Efekt jest taki, że dzieci do nas posyłają głównie rodzice mieszkający na Zawarciu.  Zdarzają się sytuacje, że dziecko z innej części miasta nie dostaje się do przedszkola i trafia do nas, bo zwykle mamy miejsca. Takie dziecko nie chce już od nas odchodzić, mimo że za rok mogłoby dostać się do przedszkola znacznie bliżej domu.  Bardzo nas cieszy, że rodzicom podoba się u nas i uważają, że warto tu dziecko pozostawić.  Na co dzień spotykamy się z bardzo pozytywnymi opiniami.

rar

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x