2015-03-13, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jerzego Sobolewskiego, przewodniczącego klubu radnych Platformy Obywatelskiej
- Po zaledwie trzech miesiącach nastąpiła zmiana przewodniczącego klubu radnych w PO. Pełniący tą funkcję Jerzy Synowiec wielokrotnie dał się poznać jako wyrazista osobowość i podobno nie najlepiej było to odbierane wizerunkowo przez sympatyków partii. Czy dlatego postawiono na pana, osobę bardziej spokojną i stonowaną?
- Dziękuję za te pochlebne słowa dotyczące mojego spokojnego uosobienia. Zacznę jednak od tego, że funkcji przewodniczącego wcale nie należy rozpatrywać w kategoriach prestiżu. Jest to bardziej funkcja techniczna. Przewodniczący organizuje pracę klubu i musi mieć na to dużo czasu. Mecenas Jerzy Synowiec ma w tej chwili mnóstwo obowiązków zawodowych i przyznał, że nie jest w stanie wyodrębnić odpowiedniej ilości czasu na organizacyjną pracę na rzecz klubu. Ja akurat tego czasu mam więcej i doszliśmy do wniosku, że przejmę te obowiązki. Ot, cała tajemnica. Natomiast w naszym klubie wszyscy są postaciami wyrazistymi, mającymi własne zdania i koncepcje, co pozwala potem na przygotowywanie ciekawych pomysłów. Jesteśmy do tego skonsolidowaną grupą. Pan Synowiec tą wyrazistość eksponuje może silniej, ale jest on postacią świetnie znaną i chyba wszyscy przyzwyczaili się już do jego spojrzenia na miasto. Zresztą jestem przekonany, że nadal będzie on przygotowywał ciekawe propozycje, a na posiedzeniach rady, jak zawsze, będzie tryskał energią. I zapewniam, że żadnego drugiego dna tu nie ma, jedynym powodem zmiany na stanowisku przewodniczącego jest to co już powiedziałem wyżej.
- Nowa władza z prezydentem na czele nie kryje, że jeszcze potrzebuje trochę czasu na poznawanie miasta. Czy jako doświadczeni w większości radni nie czujecie, że musicie w tej sytuacji wziąć większą odpowiedzialność za miasto?
- Pozytywnie oceniam dotychczasowe działania prezydenta, jego pierwsze wybory idą we właściwym kierunku, aczkolwiek zgadzam się, że powinien otrzymywać on silniejsze wsparcie z różnych stron, także od radnych. Swoją drogą zawsze podchodziliśmy do współpracy z prezydentem pozytywnie, lecz w poprzedniej kadencji ta nasza ręka była często odrzucana. Obecnie jakość tej współpracy jest zupełnie inna, co nas bardzo cieszy. Prosiłbym również dać trochę czasu nowej władzy na poukładanie pewnych spraw. Trzy miesiące to naprawdę krótki okres. Dla mnie najważniejsze jest budowanie szerokiej koalicji na rzecz Gorzowa, a prezydent ma prawo jeszcze poznawać miasto. Zgodzę się natomiast z komentarzami dotyczącymi szybszego załatwiania spraw drobnych. Gorzów jest miastem brudnym i skoro nadchodzi wiosna posprzątanie ulic nie powinno stanowić problemu. Posadzenie trochę kwiatów i przystrzyżenie trawników też nie jest kłopotem. Wiem, że trwają przygotowania do rozpoczęcia poprawy tej estetyki, pieniędzy nie powinno zabraknąć, bo sporo zaoszczędziliśmy na zimie, która do nas nie dotarła.
- Rozpoczęta ostatnio współpraca pomiędzy radnymi Prawa i Sprawiedliwości a klubem Ludzie dla Miasta wpisuje się w budowę szerokiej koalicji w radzie miasta?
- Moim zdaniem nie. Jeżeli ktoś wychodzi z propozycją podjęcia merytorycznej dyskusji na określony temat powinien ofertę skierować do wszystkich klubów radnych. Skoro ostatnio radni PiS i LdM rozmawiali o ważnym temacie w obszarze sportu i nie zaprosili do tej dyskusji nikogo choćby z naszego klubu, a tym bardziej mnie, jako przewodniczącego komisji kultury, sportu i promocji, to pokazuje że ktoś nie chce rozmawiać w szerszym gronie. Ponadto tematem przygotowywania strategii sportu zajmują się odpowiednie zespoły i wyskakiwanie teraz ze swoimi propozycjami uważam, że nie jest na miejscu. Poczekajmy aż rada sportu i zespół ds. sportu wypracują swoje stanowiska, potem będzie czas na składanie własnych. Nie rozumiem o co tu chodzi. Ktoś zwołuje konferencję ad hoc, pokazuje projekt uchwały, o którym nawet przewodniczący komisji nic nie wie. Swoją drogą zaczynam obserwować zjawisko, iż są radni, którzy co chwilę zwołują konferencję i chwalą się znajomością każdej dziedziny społecznej. Jeżeli radni Ludzi dla Miasta chcą zawiązać polityczną koalicję z radnymi PiS mają do tego pełne prawo, ale niech ogłoszą to publicznie, żeby mieszkańcy o tym wiedzieli. Jeżeli natomiast chcemy pracować na rzecz Gorzowa to róbmy to wspólnie. I pamiętajmy słowa prof. Zbigniewa Religi, który zawsze powtarzał, iż na pierwszym miejscu jest kompetencja, na drugim kompetencja, a na trzecim… kompetencja.
RB
Trzy pytania do Moniki Studenckiej, projektantki, zwyciężczyni konkursu Recykling Fashion Show