2015-04-09, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Patryka Broszki, radnego Platformy Obywatelskiej
- Od ponad czterech miesięcy jest pan radnym. Co w tym czasie najbardziej pana zaskoczyło?
- Skala problemów, z jakimi borykają się nasi mieszkańcy. Nie wyobrażałem sobie, że aż tak wielu gorzowian codziennie walczy ze sprawami, które nie powinny mieć miejsca. I kiedy stykam się z tymi problemami staram się na każdym tematem pochylić, zorientować, pomóc, ale nie jest to takie proste. O desperacji wielu ludzi niech świadczą przykłady. Niedawno, w niedzielę wieczorem, do mojego domu przyszła osoba, która prosiła mnie, żeby pomógł jej przygotować wszystkie dokumenty celem dostania mieszkania. Jeżeli ktoś przychodzi o takiej porze to widać, jak jest zdesperowany. Kilka dni temu jedna z mieszkanek Zakanala zadzwoniła do mnie o dziesiątej wieczorem z prośbą, żeby coś zrobić z ich podwórzem, które notorycznie jest zalewane podczas padającego deszczu. Staram się reagować w miarę szybko, udaję się do odpowiednich wydziałów w urzędzie lub nawet bezpośrednio do wybranego prezydenta i pytam się, jaka istnieje szansa na szybkie załatwienie danej sprawy. Przyznam, że kilka z nich już udało się zakończyć, co daje mi ogromną satysfakcję. Nawet tak drobne jak wymalowanie pasów dla przechodniów w miejscu, gdzie powinny być czy postawienie barierek przy jednym z przedszkoli. Być może w skali miasta nie są to istotne sprawy, ale dla mieszkańców w danej dzielnicy są one uciążliwe i tam, gdzie można szybko pomóc należy to uczynić. Już cieszę się, że przekonałem racjonalnymi argumentami radnych i władze miasta do szybkiego remontu ulicy Fabrycznej i Towarowej. Na razie znalazły się pieniądze na projekty a w przyszłym roku powinien zostać wykonany remont.
- Mówi pan, że skala różnych problemów przytłacza. Może brakuje systemowych rozwiązań, dzięki którym nie trzeba będzie pomagać pojedynczym mieszkańcom, ale wszystkim potrzebującym danej pomocy. Co w pańskiej ocenie jest w tej chwili na tyle istotne, że należy nad tym się pochylić?
- Z pierwszych obserwacji widzę, że sporo trzeba zrobić w zakresie zasad wynajmu mieszkań z zasobów komunalnych gminy. Pierwszym krokiem była zmiana uchwały, uważam że poszliśmy we właściwym kierunku i teraz będziemy obserwować, jak sprawdzi się ona w życiu. Innym problemem, o którym już jest głośno, to wprowadzenie działań umożliwiających rozwój drobnego handlu w centrum miasta. Musimy pomagać naszym przedsiębiorcom, chcemy również ożywić centrum, dlatego pojawił się pomysł o 15-minutowym bezpłatnym postoju. Widzę, że akceptacja dla tej propozycji nie jest może jednogłośna, ale spowodowała dyskusję i być może dzięki temu kierowcy będą mogli bezpłatnie parkować w centrum w soboty. A to jest dobry dzień dla handlu.
- Od dnia zaprzysiężenia widać u pana sporą energię do pracy. Nie ma pan jednak wrażenia, że czas na naukę dla wszystkich radnych-debiutantów i nowych władz miasta powoli mija?
- Na temat mojej energii nie chciałbym oczywiście się wypowiadać, natomiast już przez te kilka miesięcy zaobserwowałem, że wiele ważkich tematów nie można zrealizować w krótkim czasie, ponieważ na przeszkodzie stoją zapisy prawne i procedury. Do tego należy się dostosować, to jest naturalne, ale warto o tym również mówić. Skoro nie można od ręki załatwić tego czy tamtego tematu, należy głośno powiedzieć i wyjaśnić mieszkańcom. Wielokrotnie już się przekonałem, że jak ludzie otrzymują taką informację to szybko ją przyjmują, notują datę, kiedy ów sprawa ma być załatwiona i czekają. Moim zdaniem rada miasta, póki co, działa dosyć aktywnie, ale pamiętajmy, że pole tego działania jest dosyć wąskie. To władza wykonawcza ma tu wiele więcej możliwości, żeby zdynamizować oczekiwane działania. Miałem okazję rozmawiać z prezydentem i usłyszałem od niego, że w tej chwili dużo projektów jest w fazie przygotowań. Jestem przekonany, że za cztery lata Gorzów będzie jednym wielkim placem budowy. Zachęcam wszystkich do cierpliwości. Zresztą sam kiedyś mocno się denerwowałem, że to wszystko jest takie powolne, ale kiedy spojrzałem na to od środka zobaczyłem, że pewnych rzeczy nie da się przyśpieszyć.
RB
Trzy pytania do Moniki Studenckiej, projektantki, zwyciężczyni konkursu Recykling Fashion Show