2015-08-12, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jana Tomaszewicza, dyrektora Teatru im. J. Osterwy w Gorzowie
- Trwają jeszcze wakacje w teatrze?
- Jakie wakacje. Trwa kolejny remont. Wyszliśmy w próby przed premierą nowego sezonu. Będzie to „Moralność pani Dulskiej”, a w roli Dulskiej pokaże się Marzena Wieczorek. „Dulską” robimy, bo taki spektakl jest potrzebny. Minęło bowiem sporo czasu od jego powstania, ale nadal jest aktualny. Mówi o naszych przywarach, pokazuje postawy, które cały czas są aktualne. Zwyczajnie potrzebny jest taki teatr. No i mam nadzieję, że przy okazji coś się wydarzy, może jakaś dyskusja, może rozmowa z młodzieżą. Chciałbym.
- Ale szykuje nam się przecież spektakl o Stilonie. Skąd taki pomysł?
- Tak jak rozmawialiśmy o żużlu, tak chcemy porozmawiać o Stilonie. O czasach, kiedy to był najważniejszy zakład pracy w regionie. Przecież był taki okres, że każdy miał kogoś w tej firmie. Inna rzecz, że Stilon będzie potraktowany trochę umownie, jako lokalizacja, bo w tej sztuce pojawią się wszyscy, którzy coś dobrego dla miasta robili, jakoś się z miastem kojarzą. Mogę ujawnić, że będzie Szymon Gięty. Ale nie tylko on. No i spektakl będzie robił Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy. Chce on przenieść całość w miejsce, które kiedyś było dla ludzi Stilonu ważne, czyli do „Chemika”, dziś Miejski Centrum Kultury. Przypomnę, że tam legnicki teatr zagrał słynną „Balladę o Zakaczawiu”. Przy okazji chcemy tym spektaklem wejść w przypadające w przyszłym roku obchody 70-lecia naszego teatru. Zbliża się 760-lecie miasta. Warto z tych okazji porozmawiać o nas samych. A taki spektakl stwarza taką możliwość.
- Ale przecież za chwilkę wyruszacie w drogę. Gdzie drogi powiodą?
- Już we wrześniu ruszamy w Polskę w ramach ministerialnego projektu „Teatr Polska” pokażemy „Onych” Marty Guśniowskiej w ośmiu miastach regionu. Już w sierpniu, czyli właściwie teraz zaczyna się projekt „Przy łóżku” kierowany do najmłodszych pacjentów gorzowskich szpitali. Bierzemy także udział w projekcie „Kultura dostępna”, czyli też będziemy grać nasze spektakle w innych teatrach w Polsce. Co prawda połączyć to wszystko, będzie ciężko, ale damy radę.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Dominiki Muniak, reżyserki filmu „Landsberczanka”