więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Kornela, Lizy, Stanisława , 8 maja 2025

Jako związek zawodowy mamy mocno pod górkę

2015-08-28, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Jarosława Porwicha, przewodniczącego gorzowskiego regionu NSZZ Solidarność

medium_news_header_12274.jpg

- Jak z perspektywy 35 lat ocenia pan wpływ wydarzeń sierpniowych na późniejsze zmiany wolnościowe w Polsce?

- Nie mam wątpliwości, że było to przełomowe wydarzenie dla dalszych losów naszego kraju. I nie chodzi tylko o powstanie Solidarności, ale przede wszystkim przebudziła się wówczas solidarność międzyludzka, której ówczesnej władzy nie udało się zgasić nawet w stanie wojennym. I to społeczeństwo doprowadziło potem do historycznych zmian. Dlatego, że ludzie, my wszyscy zaczęliśmy inaczej myśleć. Odsunęliśmy od siebie to, czego chciała władza. Solidarność z ruchu społecznego szybko przeistoczyła się w organizację antykomunistyczną i doprowadziła do przekreślenia wszystkiego, z czym mieliśmy do czynienia od zakończenia drugiej wojny światowej. Gdyby nie stan wojenny, który spowolnił zmiany, zapewne cieszylibyśmy się z wolności nieco szybciej niż dopiero w 1989 roku. I jeszcze jedno. Kiedy komuniści zorientowali się, że ich pomysł na kraj zupełnie się posypał potrzebowali drugiej strony do rozmowy. Gdyby nie było Solidarności mógłby być problem z pokojowym przekazaniem władzy. Z perspektywy czasu żałuję tylko, że do tych rozmów nie zaproszono pełnej reprezentacji społecznej, a jedynie wybraną grupę działaczy. Jestem przekonany, że gdyby przy okrągłym stole zasiedli również radykalni związkowcy zmienianie polskiej rzeczywistości byłoby sprawniejsze.

- Jaka jest dzisiejsza Solidarność?

- Na pewno czujemy się organizacją z jednej strony silną, z drugiej najlepiej zorganizowaną. To widać po naszych działaniach, choćby przy przygotowywaniu manifestacji czy różnego rodzaju akcjach, na przykład zbierania podpisów. Nie ukrywam natomiast, że jako związek zawodowy mamy mocno pod górkę. Podam prosty przykład. Na wniosek pracowników jednej z sieci marketów postanowiliśmy zgodnie z wszystkimi prawnymi wymogami założyć związek zawodowy. Pracodawca ciągle wyszukuje kruczki prawne, kombinuje, lawiruje. Okey, jego sprawa. Ale w takich sytuacjach powinniśmy mieć wsparcie ze strony państwa, a jest zupełnie odwrotnie. Pojawiają się nawet parlamentarzyści, którzy publicznie przejawiają gotowość pomocy zagranicznym właścicielom marketu w zwalczaniu Solidarności, a poprzedni prezydent o mały włos a nie uhonorowałby wysokim odznaczeniem państwowym właściciela innej zagranicznej sieci, gdzie są nagminnie łamane prawa pracownicze. Jak to wszystko rozumieć? I ten podział społeczny, jaki wystąpił w Polsce jest chyba największą porażką. Zmusza również do szerszego działania naszego związku, bo wszystko co nas otacza jest polityką. Dlatego zarzucanie Solidarności działań politycznych nie jest na miejscu. W sytuacji kiedy ciągle majstruje nam się przy ustawie o związkach zawodowych, wprowadza się niekorzystne zmiany w innych ustawach, jakoś musimy się przed tym bronić. Nie występujemy przeciw rządzącym tylko dlatego, że nam się nie podobają. My walczymy w interesie społecznym o wszystkich pracujących.

- Czy dzisiejsza młodzież zna historię powstania Solidarności, interesuje się wydarzeniami sierpniowymi i stanem wojennym?

- Jako związek czynimy naprawdę dużo, żeby budować w ich świadomości jak najbogatszy obraz historii związku. Prowadzimy liczne pogadanki, organizujemy konkursy, współpracujemy z różnymi organizacjami, a także z kuratoriami oświaty. Martwi nas natomiast słaby przekaz edukacyjny. Na lekcjach historii generalnie o tym się nie rozmawia, a szkoda, bo przecież młodzież uczy się o tym, co robili ich rodzice i dziadkowie 35 lat temu. Informowanie, że Solidarność powstała w 1980 roku, jej przywódcą był Lech Wałęsa i od tego momentu rozpoczęła się dekonstrukcja dawnego systemu, to wiedza ważna, ale uboga. Dlatego namawiamy wszystkich, żeby w domach dużo rozmawiać na ten temat, najlepiej czynić to przy okazji ważnych wydarzeń rocznicowych. I wyjaśniać całą ideę, za którą kiedyś mnóstwo Polaków nie bało się nastawiać karku, a niektórzy oddali życie.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x