więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Trzy pytania do... »
Kornela, Lizy, Stanisława , 8 maja 2025

Grand Prix to nie przelewki, dlatego zimą czeka sporo pracy

2015-09-11, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Bartosza Zmarzlika, juniora gorzowskiej Stali

medium_news_header_12412.jpg

- Obecny sezon jest dla pana rewelacyjny. Został pan najmłodszym polskim żużlowcem, który awansował do Grand Prix. Jakie to uczucie?

- Wspaniałe, zwłaszcza że od dziecka marzyłem, żeby kiedykolwiek dostać się do tego elitarnego grona. Bardzo dużo pomogły mi starty w turniejach w Gorzowie, gdzie czterokrotnie otrzymałem dziką kartę. Pojechałem również, choć w jednym biegu, w Warszawie. Najważniejsze w tych startach było poznanie atmosfery panującej w parkingu, na trybunach. Przystępując teraz do zawodów eliminacyjnych w Rybniku nie czułem tej presji, choć była ona naprawdę duża. Wszędzie upatrywano mnie w roli poważnego faworyta. Chciałbym w tym miejscu podziękować trenerowi naszej reprezentacji Markowi Cieślakowi, który wierzył we mnie i przekonał nasze władze do wręczenia mi dzikiej karty na Grand Prix Challenge. Tym samym wystarczyły jedne zawody do tego, bym mógł awansować.

- Jazda w elitarnym gronie to już nie zabawa. Sportowo powinien pan sobie poradzić, ale jak wygląda to wszystko logistycznie i finansowo?

- Rzeczywiście, Grand Prix to nie przelewki. Zimą czeka mnie mnóstwo pracy. Już poczyniłem w tym kierunku pierwsze kroki. Na pewno trzeba będzie powiększyć mój team, a przede wszystkim zebrać odpowiednio wysoki budżet. Nie będzie to zadanie łatwe, gdyż wielu sponsorów jest zaangażowanych w różne projekty z innymi zawodnikami, ale liczę, że pojawią się nowi. Każdy jest mile widziany. Ważne będzie przygotowanie fizyczne do nowego sezonu, jak i sprzętowe. Moim tunerem jest Jan Andersson, który przygotowuje mi świetne silniki. Liczę, że tak pozostanie, a ja będę numerem 1 w jego teamie. Już wybrałem stały numer startowy. Jest to 95, czyli rok mojego urodzenia. Mogę też wszystkich zapewnić, że Grand Prix nie przysłoni moich występów ligowych. Chcę tak wszystko zorganizować, żeby jeździć jak najlepiej w Grand Prix i w lidze. A poza tym dalej będę traktował żużel, jako świetną zabawę.

- Za tydzień czeka pana kolejny ważny start. W Pardubicach odbędzie się ostatni finał indywidualnych mistrzostw świata juniorów. Czy zostanie pan pierwszym reprezentantem Stali, który sięgnie po ten tytuł?

- Chciałbym, ale jak będzie, zobaczymy. Tak jak podkreślam na każdym kroku, nie wywieram na siebie żadnego nacisku. Pojadę do Czech i postaram się w każdym biegu pojechać najlepiej jak potrafię. Mam cztery punkty przewagi, lecz to nic nie oznacza. Nie mogę myśleć o ich obronie, bo wtedy przegram na starcie. Muszę walczyć o każdy punkt w każdym biegu. Kibiców proszę o mocne trzymanie kciuków, zważywszy, że jest to dla mnie ostatni występ w tych rozgrywkach. W przyszłym roku będę jeszcze juniorem, ale ze względu na występy w Grand Prix muszę odpuścić mistrzostwa świata juniorów. Po prostu nie podołałbym temu wszystkiemu.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x