2015-09-14, Trzy pytania do...
Trzy pytania do doktora Wojciecha A. Sysło, pełnomocnika rektora PWSZ do spraw współpracy z przedsiębiorcami i zastępcę dyrektora Instytutu Techniki
- Wiele mówi się o tym, że zaczyna brakować wykwalifikowanych pracowników. Z kolei PWSZ chce stawiać na szkolnictwo zawodowe. Jakie działania podejmuje więc PWSZ, aby wyjść naprzeciw tym oczekiwaniom?
- Z tym brakiem ludzi do pracy jest różnie. Jestem pełnomocnikiem rektora do spraw kontaktów z przedsiębiorcami i chodzę po przedsiębiorstwach załatwiając studentom staże i praktyki. Często spotykam przedsiębiorców, którzy uważają, że powinniśmy dostarczyć pracownika, którego od razu można postawić na dane stanowisko i od razu będzie wiedział, co i jak ma robić. Tymczasem my kształcimy w ramach naszych możliwości i człowiek idąc do pracy dopiero musi przejść okres próbny i zostać przeszkolony. Nie będzie nigdy czegoś takiego, że przyjdzie młody człowiek, który od razu potrafi wszystko zrobić. Rozwiązaniem jest współpraca zakładów pracy z nami polegająca na przygotowywaniu przyszłego pracownika podczas praktyk. Wtedy pracodawca zda sobie sprawę jakich umiejętności trzeba młodego człowieka nauczyć.
- Stale pojawia się coraz większa ilość narzędzi sterowanych cyfrowo, coraz doskonalsze są chociażby obrabiarki CNC. W jaki sposób można zapewnić studentom praktyczny kontakt z tymi kosztownymi maszynami?
- Wystarczy przejść się po zakładach, żeby zobaczyć, że w większości z nich są stare obrabiarki. Jest ogromna ilość produkowanych elementów, których wykonanie nie wymaga dokładności obrabiarek CNC. W tym wypadku chodzi głównie o ciąg elementów, które muszą być dobrze dopasowane do siebie. Przykładem wykorzystania tradycyjnych urządzeń jest Gomad, w którym na starych maszynach robią przepiękne automaty do robienia elementów mebli w IKEA. W tych meblach wszystko do siebie idealnie pasuje. Poza tym nowoczesny sprzęt drogo kosztuje a zakłady potrafią dobrze liczyć i nie są rozrzutne. Dlatego urządzenia najnowszej generacji rzadko się pojawiają. Oczywiście trzeba wiedzieć, co się dzieje na świecie i znać obrabiarki CNC.
- Co w tej sytuacji może zaoferować studentom nowe Laboratorium Środowiskowe?
- Laboratorium termodynamiki i mechaniki płynów wyposażyła firma z Hamburga. Głównie chodzi o to, aby pokazać młodym uczniom szkół i studentom najnowsze technologie. Zapoznać ze sposobami różnych pomiarów związanych z przetwarzaniem energii. Mamy ogniwo paliwowe, fotowoltalikę, kolektory, przetwarzanie energii wiatru itp. Studenci będą mogli zdobyć podstawy wiedzy o przetwarzaniu energii w sposób praktyczny, realizując doświadczenia. Sprzęt jest na bardzo wysokim poziomie.
rar
Trzy pytania do Dominiki Muniak, reżyserki filmu „Landsberczanka”