2015-09-24, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Moniki Kowalskiej, dyrektor kina Helios
- W kinie odbył się niecodzienny pokaz filmu „Karbala”. Dlaczego?
- Być może nie wszyscy jeszcze wiedzą, że historia pokazana w filmie „Karbala” wydarzyła się naprawdę w 2004 roku właśnie w Karbali w Iraku i w pewien sposób wiąże się z naszym regionem. Bo ci żołnierze, którzy tam walczyli byli z Międzyrzecza. A to przecież niedaleko od Gorzowa. Postanowiliśmy więc urządzić specjalny pokaz dla uczniów klas mundurowych, których w gorzowskich szkołach jest trochę, z gościem specjalnym. Tym gościem był podpułkownik Grzegorz Kaliciak, dowódca tej spektakularnej akcji w Karbali. Pan pułkownik zaproszenie przyjął, spotkał się z uczniami, opowiedział, jak tam było. To było ciekawe spotkanie.
- Ale „Karbala” i gość specjalny to nie jedna niespodzianka, jaką kino przygotowało. Co więc kolejnego czeka kinomanów?
- Myślę, że ciekawą rzeczą będzie pokaz w ramach Kina Konesera filmu „Noc Walpurgi”, który był pokazywany na Festiwalu w Gdyni, czyli na najważniejszym polskim festiwalu filmowym. No i do nas przyjedzie reżyser, czyli Marcin Bortkiewicz i gwiazda, czyli Małgorzata Zajączkowska. To znakomity debiut reżyserski, już nagrodzony na festiwalu w Koszalinie. To kameralna opowieść o wielkiej diwie operowej i dziennikarzu. To popis aktorstwa, rola, na jaką czekają wszystkie aktorki. Myślę, że może to być ciekawe. Także w cyklu Kino Konesera kinomani będą mogli się spotkać z Tomaszem Raczkiem, jak kilka lat temu, kiedy Kino Konesera startowało. Tradycyjnie przy okazji Halloween będzie noc horrorów, ale w tym roku będą to horrory specjalne, czyli takie, który nigdy nie były pokazywane w kinach. Myślę, że będzie to coś interesującego dla fanów horrorów. No i w październiku w Kinie Kobiet dwa film właśnie dla pań. Jeden to taki poważniejszy, drugi do wzruszeń i chlipania w chusteczkę. No będzie się działo.
- Czy gorzowianie lubią takie spotkania?
- Lubią i to bardzo. Chętnie przychodzą, chętni się fotografują z gośćmi, chętnie biorą autografy, chętnie dyskutują. Inna rzecz, że Gorzów leży tak, że trudno tu dojechać, więc jak już ktoś przyjeżdża, to zawsze jest witany i fetowany. No i gościom też się podoba takie przyjęcie. Podobnie się dzieje, kiedy znane twarze przyjeżdżają do Teatru Osterwy czy Miejskiego Ośrodka Sztuki.
Renata Ochwat
Trzy pytania do Macieja Buszkiewicza, przewodniczącego klubu radnych Gorzów Plus