2015-10-10, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Moniki Dujak, która wykonuje artystyczne znicze nagrobkowe
- Na co dzień zajmuje się pani ogrodnictwem, co wymaga wiedzy i cierpliwości. Wykonywanie artystycznych zniczy również wymaga dużej cierpliwości i tzw. dobrej ręki?
- Trzeba mieć dużo cierpliwości, bo gipsowe znicze schną bardzo długo. Samo wykonanie nie jest trudne, ale dosyć pracochłonne. Znicze schną około dwóch tygodni, a jeżeli jest ładna pogoda to na słoneczku wystarczy tydzień. Później trzeba je pomalować, a następnie polakierować, aby znicz się w deszczu nie rozpadł. Nasze znicze stoją co najmniej pół roku.
- Jak powstaje taki aniołek ze zniczem?
- Samo wylanie w odpowiedniej formie trwa pięć minut, a cała reszta to kwestia wyczucia. Znicze robimy w siedmiu kolorach. Każdy odbiorca ma jakieś swoje usposobienie, z którego wynikają preferencje estetyczne. Poza tym trzeba kolory dopasować do koloru nagrobka. Na ciemnym tle nie ustawimy ciemnego znicza. Po rozmowie z klientem orientuję się w jego preferencjach i robię tak, jak on to sobie wymarzył.
- Jaka jest różnica pomiędzy pracą nad zwykłą rzeźbą lub figurką a zniczem?
- Na początku byłam bardzo sceptycznie nastawiona nie tyle do wykonywania i malowania figurek ile do samych zniczy. Stawia się je na grobie ku czci osoby, której między nami już nie ma, za którą tęsknimy, o którą dbaliśmy i która dbała o nas. Trzeba podejść w ten sposób, że stawiając ten znicz stawiamy część siebie i coś, co chcielibyśmy tej osobie ofiarować. Nie coś za 2 zł z marketu, tylko coś ładnego, od naszego serca. Zwiedzając cmentarze pełne dzieł sztuki np. w Warszawie, Lwowie czy Szczecinie widzimy, że wyglądają one zupełnie inaczej. Szkoda tylko, że niechciani goście cmentarzy nie rozumieją, że jeżeli ktoś postawił taki piękny znicz, to włożył w to serce i potrafią ukraść go z grobu.
rar
Trzy pytania do Olafa Nowaka, piłkarza CFB Stilonu Gorzów