Gorzowianie lubią chodzić na polskie filmy

2015-10-23, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Moniki Kowalskiej, dyrektor kina Helios

- Na ekrany wchodzi sporo polskich filmów. Czy gorzowianie lubią na nie chodzić?

- Naturalnie, podobnie jak publiczność w całym kraju. Polskie kino oferuje bardzo wiele różnych gatunków, jak komedie, dramaty, kryminały, jest w czym wybierać. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku filmem, który zdobył największą publiczność, byli „Bogowie”, czyli opowieść o profesorze Relidze. Myślę, że wpływ na taką sytuację miało powołanie Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej, choć bywa kontrowersyjnie oceniany. Ale tam, gdzie się rozdaje pieniądze, zawsze są różne zdania. Inna rzecz, że PISF ogłasza konkursy na różne projekty, dofinansowuje polskie kino.

- W Heliosie realizujesz projekt „Kino konesera”. Czy ono też cieszy się zainteresowaniem?

- Nawet bardzo dużym. Mam porównanie, z innymi miastami, gdzie Koneser działa. I Gorzów jest zawsze w pierwszej trójce. Mamy stałych bywalców, którzy są co środę. Ale jest też sporo osób, które przychodzą na wybrane tytuły. Myślę, że widzowie przychodzący na ten cykl czują się w pewien sposób wybrani, docenieni. W tym cyklu bowiem uwodzić mogą róże rzeczy, jak choćby forma filmowa, język, aktorzy, reżyserzy, treść czy tematy podejmowane tematy.

- No i właśnie Kino Konesera gościć będzie nie długo specjalnego gości. Z kim się będą mogli spotkać gorzowscy kinomani?

- Przyjeżdża do nas Tomasz Raczek, który jest twarzą Kina Konesera w całej sieci Helios, jeździ po Polsce, a ja mu towarzyszę. Tomasz Raczek jest wybitnym krytykiem filmowym, ale jednocześnie bardzo fajnym człowiekiem, który nawiązuje świetny kontakt z widzem. Lubi rozmawiać z ludźmi, lubi dyskutować. Warto się na takie spotkanie wybrać. Zagości u nas 27 października. Obejrzy z nami film „45 lat”, który zacznie się o 18.30. A po seansie będzie spotkanie z nim. Mam nadzieję, że będzie dyskusja i zainteresowani kinomani się nie rozczarują.

- Dziękuję.

Renata Ochwat