Przedstawiony projekt budżetu jest naprawdę dobry

2015-12-16, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Marcina Kurczyny, szefa nowego klubu radnych Gorzów Plus

- Kiedy pojawił się pomysł powołania nowego klubu i kto może jeszcze do niego przystąpić?

- Kilka tygodni temu. W tym czasie zastanawialiśmy się nad przyjęciem odpowiedniej formuły działania w radzie, szukaliśmy i zapewne jeszcze będziemy szukać pomysłów, jak mamy funkcjonować, bo każdy z nas ma określoną wizję realizowania celów wyborczych. Chciałbym zwrócić uwagę, że każdy z nas jest niezależny, a żeby skutecznie działać potrzebne jest wypracowanie pewnej płaszczyzny. Myślę, że w dużej części już to nam się udało. Nie chcemy stać w miejscu, dlatego jesteśmy otwarci na rozmowy z każdym, kto wyrazi taką chęć. Przy czym pozostawiamy sobie prawo oceny dotychczasowego dorobku ewentualnych kandydatów, jak też jego wizji na rozwój miasta. Musi być ona zbieżna z tym co my proponujemy. Mam nadzieję, że nasz klub niedługo się powiększy, choćby o radnych niezależnych, aczkolwiek nie będziemy nikogo zmuszali do jego zasilenia.

- W ostatnim roku nie było widać pańskiej aktywności, jak choćby w poprzedniej kadencji. Teraz podjął się pan zadania kierowania nowym klubem. Czyżby chciał pan bardziej zaangażować się w pracę na rzecz miasta?

- Nie do końca zgadzam się z tym brakiem aktywności, choć faktem jest, że zrezygnowałem z kierowania gorzowskimi strukturami SLD. Przez to może byłem mało widoczny w mediach i stąd taki obraz. Proszę mi wierzyć, że dużo pracowałem w ramach obowiązków radnego, a efekty też pracy niedługo będą widoczne. Choćby w projekcie budżetu, w którym znalazło się wiele punktów przygotowanych jeszcze w ramach działalności klubu SLD. Do tego radny nie zawsze jest doceniany za pracę, gdy jego pomysły są odkładane na bok, bo nie osiąga zamierzonego celu. Podam przykład. Przez trzy lata walczyłem o rozpoczęcie remontu ulicy Gwiaździstej i za każdym razem pieniądze na tą inwestycję były przesuwane, a wiceprezydent Stefan Sejwa tylko obiecywał. Teraz udało się wprowadzić ten remont do planu, co jest dla mnie o tyle ważne, że wreszcie mogę spojrzeć w kierunku wyborców, których zapewniałem, że do remontu dojdzie. Swoją drogą jestem pozytywnie zaskoczony działalnością obecnej władzy. Realizuje ona mnóstwo drobnych na pozór, ale ważnych spraw, o które wielokrotnie apelowałem w poprzedniej kadencji. A przedstawiony projekt budżet jest naprawdę dobry, choć oczywiście każdy z nas marzyłby o jeszcze lepszym. Trudno jednak w sytuacji niewielkich w sumie pieniędzy zbudować budżet, który w pełni zadowoliłby wszystkich.

- W nowym klubie znalazło się aż trzech aktywnych kibiców piłkarzy Stilonu. Czy to oznacza, że jako klub będziecie również bardzo aktywni w promowaniu gorzowskiego futbolu?

- Nie chciałbym wychodzić przed szereg, ale jeszcze w tym tygodniu z naszej inicjatywy mają nastąpić pewne przesunięcia w budżecie, dzięki którym zaczniemy działać, a nie tylko dyskutować, na temat poprawy infrastruktury stadionowej. Bez odpowiedniego stadionu ciężko jest budować w mieście futbol na poziomie odpowiadającym aspiracjom kibiców.