2015-12-31, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Wojewody Lubuskiego Władysława Dajczaka
- Jak przyjął pan nominację na stanowisko wojewody lubuskiego i jak czuje się pan w tej roli?
- Nominację przyjąłem spokojnie, ponieważ z chwilą kiedy znalazłem się na liście trzech kandydatów, która pojawiła się na biurku pani premier Beaty Szydło, musiałem liczyć się z pozytywną dla mnie decyzją. Nominacja stanowi dla mnie duże wyzwanie i ogromną odpowiedzialność. Nową pracę muszę traktować w formule służby społecznej. Wojewodą nie zostaje się dla zaszczytów i od pierwszego dnia pracy skupiłem się na otwarciu bram dla wszystkich środowisk. Zająłem się ponadto sprawami zwykłych ludzi, czasami bardzo drobnymi, ale ważnymi dla pojedynczych osób. To, że wojewoda jest przedstawicielem rządu w terenie i jego zadaniem jest implementowanie nowo wchodzących ustaw na grunt lokalny to jedno. Drugie to jest to, że wojewoda może być i powinien być kreatorem działań, które przyczyniają się do rozwoju regionu, na terenie którego działa.
- To jakie stawia pan przed sobą najważniejsze cele w tym obszarze?
- Najistotniejsze dla naszego, w pewnym sensie specyficznego województwa, mającego dwie stolice, jest zaprzestanie głoszenia haseł w postaci zrównoważonego rozwoju a rozpoczęcie ich realizacji. Przez sztucznie wywołany podział na północ i południe województwa nie wykorzystaliśmy w ostatnich latach wielu szans. Zrobię wszystko co będę mógł, żeby powrócić do zbudowania wspólnoty, do przywrócenia słowa ,,lubuszanie’’. Ze względu na piękne położenie geograficzne, na różnorodność kulturową, specyficzną mentalność możemy razem działać na rzecz rozwoju województwa. W różnych kierunkach. Oczywiście bardzo ważny jest przemysł, ale mamy nieograniczone wręcz możliwości rozwoju ekologicznego, co za tym idzie turystycznego. Niewiele obszarów w Polsce może poszczycić się tak bogatymi naturalnymi zasobami. Z kimkolwiek nie rozmawiam z branży turystycznej wszędzie słyszę, iż trudno się u nas inwestuje ze względu na liczne bariery, brakuje infrastruktury, a także odpowiedniej atmosfery. To trzeba zmieniać. Będę dążył do ścisłej współpracy nie tylko z samorządami, ale także ze środowiskami gospodarczymi, a otrzymywane od nich informacje chętnie przekażę odpowiednim ministrom i odwrotnie. Kolejna sprawa to rozwój akademickości. Dla naszego województwa jest to jedna z priorytetowych spraw, bo jesteśmy małym regionem i musimy robić wszystko, żeby zatrzymać młodych, uzdolnionych ludzi. Podobnie rzecz dotyczy szkolnictwa. Bez dobrze wykwalifikowanej kadry inżynierskiej i technicznej ciężko będzie nam zachęcać inwestorów do rozwijania przemysłu. I to z użyciem nowoczesnych technologii. To wszystko o czym mówię jest realne do zrobienia, ale tylko wspólnie. Jak każdy będzie ciągnął tylko w swoją stronę niewiele osiągniemy.
- Co zrobić, żeby odstawić na bok te gorzowsko-zielonogórskie animozje i skupić się na budowaniu wspólnoty, o której tak dużo pan mówi?
- To proces, który pewnie jakiś czas musi potrwać, ale pierwszy krok mogą i powinni uczynić osoby mające realną władzę. Szczególnie apeluję tutaj do zarządu województwa, w tym pani marszałek, do radnych sejmiku czy parlamentarzystów. Jako wojewoda również deklaruję nawiązanie takiej współpracy w łączeniu a nie dzieleniu województwa. I nie są to słowa rzucane na wiatr, gdyż jeszcze jako radny sejmiku czy senator wielokrotnie zachęcałem do rozmów o lubuskich szansach. Jak pozostaniemy przy podziale do niczego rozsądnego nie dojdziemy. Nie rozumiem też podziałów… żużlowych. On z Zielonej Góry to Falubaz, a on z Gorzowa to Stal. To chyba dobrze, że jesteśmy potęgą w tym sporcie, obie drużyny od lat jeżdżą w ekstralidze, zdobywają medale i z tego nas wszędzie znają. Mamy też innych wspaniałych sportowców, mamy znakomitych działaczy gospodarczych. Im mocniej rozwiniemy województwo, tym wyższy poziom życia uzyskają nasi mieszkańcy. O tym przede wszystkim należy pamiętać. Wierzę, że kiedyś uda zmienić się postrzeganie województwa. Im szybciej, tym więcej zyskamy.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie