Ładniejszych stron w Gorzowie jest więcej niż nieładnych

2016-01-20, Trzy pytania do...

Trzy pytania do Mariana Łazarskiego, prezesa Gorzowskiego Towarzystwa Fotograficznego

- Jeszcze przez krótki czas w Małej Galerii GTF można będzie oglądać wystawę młodych gorzowian poświęconych miastu. Skąd pomysł na wybór tematu?

- Młodzi lubią fotografować miasto. To po pierwsze. Po drugie chcieliśmy, aby dzieciaki pokazały te ładne i te nieładne strony miasta. No i wyszło, że ładniejszych stron w Gorzowie jest więcej. Ale to normalne, kiedy ludzie używają koloru, bo on zawsze daje takie efekty. Od razu powiem, że ten projekt, kiedy młodzi fotografują miasto, to ostatnia edycja. Ja się przestaję nim zajmować, a co wymyśli za motyw przewodni Aleksandra Czarnecka, która projekt przejmuje, nie wiem. Na pewno jednak będziemy pokazywać prace młodych.

- Co w planach na najbliższy czas?

- Tradycyjnie pokażemy zdjęcia z konkursu na portret w Trzciance. Od lat pokazujemy wyniki tego konkursu i akurat te wystawy cieszą się sporym zainteresowaniem. W planach jest 61. Doroczna Wystawa Fotografii sumująca dorobek środowiska gorzowskiego. Poza tym staram się sprowadzić wystawę fotografa z Syrii, która może być przebojem tego roku. No i po ostatnie, w tym roku mamy Konfrontacje, ale w zmienionej formule.

- Na czym ta zmiana polega?

- Przede wszystkim na tym, że do wystawy będą kwalifikowane jedynie zdjęcia wykonane w tradycyjny, analogowy sposób, czyli na tradycyjnej taśmie filmowej. Fakt, ta technika w tej chwili jest szaleńczo droga. Ale na świecie jest coraz bardziej zauważalny trend powrotu do klasyki, odchodzenia od aparatów cyfrowych, że wychodzimy naprzeciw modzie i zapraszamy do nas. Konfrontacjom będzie towarzyszyło sympozjum poświęcone właśnie tej technice, nawet już się sporo osób z Polski zapowiedziało. No i sam jestem ciekaw, co nam w tym roku na tych Konfrontacjach wyjdzie.

Renata Ochwat