2016-02-10, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Jerzego Sobolewskiego, przewodniczącego Komisji Kultury, Sportu i Promocji Rady Miasta
- Dlaczego pańskim zdaniem Międzyszkolny Ośrodek Sportowy powinien zostać zlikwidowany?
- Celem usprawnienia funkcjonowania organizacji sportu szkolnego w mieście. Kierunek działań nie prowadzi wprost do likwidacji, a jedynie do włączenia MOS-u w struktury Ośrodka Sportu i Rekreacji, który najlepiej jest przygotowany do prowadzenia imprez sportowych. Za tym pójdą pewne oszczędności finansowe, gdyż drożej wynosi organizowanie zawodów przez dwie instytucje niż jedną. Lepiej te środki przeznaczyć na rozszerzenie liczby imprez czy podniesienie ich jakości. Najważniejsze, że nikt na tej zmianie nie straci. Wszyscy pracownicy MOS-u dalej będą wykonywali dotychczasowe obowiązki, ale pod skrzydłami OSiR-u. Nadal będą organizowane wszystkie te imprezy, które były, w tym cieszące się największą popularnością ligi szkolne. Rozumiem, że nie wszyscy są zadowoleni z takiego obrotu sprawy, stąd spodziewam się ciekawej, mam nadzieję, że merytorycznej dyskusji w trakcie zbliżającej się sesji rady miasta.
- Jak ocenia pan zmianę na stanowisku dyrektora wydziału kultury i sportu?
- To jest indywidualna sprawa prezydenta Jacka Wójcickiego, choć uważam, że jest to starannie przemyślana kandydatura. Pani Ewa Hornik ma bardzo duże doświadczenie, jeżeli chodzi o sprawy związane z kulturą. Mam nadzieję tylko, że nie zaniedba sportu. W razie czego zawsze może korzystać z pomocy komisji kultury, sportu i promocji, w której znajduje się wielu radnych świetnie rozumiejących sport.
- Co się takiego nadzwyczajnego pańskim zdaniem wydarzyło w ostatnim roku, że prezydent postanowił ponownie powołać Biuro Promocji Miasta?
- Pamiętam, że wiele lat temu radni Platformy Obywatelskiej zachęcali ówczesnego prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka do powołania takiego biura. Uważam, że w dzisiejszych realiach promocja jest jedną z najważniejszych dziedzin funkcjonowania miasta. My musimy na każdym kroku prezentować swoje walory, choćby pod kątem pozyskiwania inwestorów gospodarczych. Musimy propagować to co jest dobre, zbudowaliśmy markę ,,Gorzów Przystań’’, z którą w tej chwili niewiele się dzieje. Bardzo dobrze się stało, że prezydent powraca do tego, co się swego czasu sprawdziło. Widocznie potrzebował tego roku do nabrania pewności, że takie biuro jest potrzebne i jego działalność przyniesie wiele korzyści. Ja też mam taką nadzieję.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie