2016-02-24, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Mirosława Marcinkiewicza, przewodniczącego sejmiku wojewódzkiego
- Rezygnacja Bożenny Bukiewicz z przywództwa lubuskiej Platformy Obywatelskiej była dla członków partii zaskoczeniem?
- I tak, i nie. Zaskoczeniem była sama decyzja pani poseł, z drugiej strony niemal wszyscy członkowie partii są przekonani, że potrzebne są nowe działania. Platforma Obywatelska nadal ma do odegrania bardzo ważną rolę w działalności politycznej, stąd potrzebne jest przegrupowanie sił, a przede wszystkim nowe spojrzenie na to co chcemy osiągnąć. Żeby to wszystko stało się możliwe ważne są pewne korekty kadrowe, w tym również jeżeli chodzi o przywództwo. Przypuszczam, że to nie koniec zmian.
- Co dalej, zważywszy że jednym z najpoważniejszych problemów partii jest brak jedności w jej szeregach?
- W tej chwili trwa u nas wewnętrzna dyskusja, której za mało było wcześniej, na temat tego, w jakim miejscu się znajdujemy, co osiągnęliśmy przez minione lata i do czego właściwie dążymy? Nazwałbym to ,,programowym przeprogramowaniem’’. Musimy jednak poczekać też na nowe inicjatywy zapowiadane przez nowego przewodniczącego Grzegorza Schetynę i zobaczyć w jaki sposób zostaną one uruchomione, żeby odpowiednio się w nie wpisać jako region. Dlatego na razie trudno jest określić przykładowo datę wyborów. Przypuszczam, że odbędą się one zgodnie ze statutem, ale tego rodzaju decyzje zapadają na szczeblu zarządu krajowego i na to nie mamy wpływu. Zresztą jest to sprawa wtórna i naprawdę zachęcałbym koleżanki i kolegów, ale również siebie do skupienia się na codziennej pracy. Czas biegnie, przed nami realizacja różnych przedsięwzięć, zaraz przyjdą środki unijne, które należy mądrze w interesie województwa inwestować i na tym mamy się skupić. Jestem ponadto przekonany, że nadchodzi czas powrotu do nas osób, które wcześniej zostały skrzywdzone albo niekoniecznie dobrze czuły się w PO. Zależy nam na tym, bo to pozwoli odzyskać siły, gdyż w tym gronie znajduje się wiele naprawdę wartościowych ludzi.
- Czy te zmiany mogą mieć wpływ na koalicyjne układanki i przetasowania w sejmiku?
- Zawsze, jak dużo dzieje się w polityce ogólnopolskiej obserwujemy pewne ruchy w polityce regionalnej. To naturalne. Tak było przed paroma miesiącami, gdzie pojawiały się różne koncepcje koalicyjne. W sumie parę rzeczy zostało na nowo ułożonych, niejasności wyjaśnione i ostatecznie koalicja PO-PSL okazała się być bardzo stabilna. Razem działamy od wielu lat z korzyścią dla regionu. W tej chwili posiadamy 17 głosów i nie widzę najmniejszego powodu, żeby ta koalicja miała ulec zmianie. Polityka nie lubi jednak stagnacji i jeżeli wykrystalizują się w sejmiku nowe podmioty i będą chciały włączyć się do realizacji naszego programu, to zawsze jesteśmy otwarci na rozmowy. Zależy nam jednak na merytorycznej dyskusji, bo – jak wspomniałem wcześniej – wchodzimy w okres takiego działania, że tu już nie ma czasu na zbędne pogaduszki, a trzeba zająć się ciężką pracą.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie