2016-04-12, Trzy pytania do...
Trzy pytania do Roberta Surowca, przewodniczącego Rady Miasta w Gorzowie
- W sejmie decydują o powołaniu w Gorzowie akademii, nie bez pewnych obiekcji i zastrzeżeń. Stać będzie nasze miasto na łożenie pieniędzy na rozwój nowej uczelni, by stała się akademią w pełnym tego słowa znaczeniu?
- Rozumiem słowa krytyczne, bo sama forma powołania akademii może wzbudzać kontrowersje, ale my w Gorzowie zdajemy sobie sprawę, jak ważne to może być w perspektywie dalszego rozwoju miasta. Jestem oczywiście za tym, żeby dano nam ten kredyt zaufania i jestem przekonany, że dobrze go wykorzystamy, a za kilka lat wszyscy będziemy z nowej placówki dumni. Potrzebna będzie do tego dobra współpraca uczelni z miastem. Ja jestem już gotowy do rozmowy, bo trzeba będzie połączyć dwie sprawy. Z jednej strony miasto będzie musiało wspomóc finansowo akademię i na to muszą znaleźć się odpowiednie środki, z drugiej zaś akademia powinna rozwijać się w kierunku, na którym najbardziej zależy miastu. Nam najbardziej zależy na kierunkach technicznych i jestem przekonany, że znajdziemy w tej sprawie porozumienie.
- Ostatnio powrócił temat budowy radioterapii w Gorzowie. Pojawiły się opinie, że jest szansa na pozyskanie ministerialnych środków na zakup drogiego sprzętu, ale sprawa samej budowy leży w gestii zarządu województwa. Doczekamy się w naszym mieście tak ważnej inwestycji?
- Gorzów jest jedynym miastem wojewódzkim, który nie posiada radioterapii, zaś nasze województwo zajmuje ostatnie miejsce pod względem długości życia osób, którzy chorują na nowotwory. I choćby to musi determinować nasze starania. Tym tematem zajmujemy się od wielu lat, przypomnę, że pani poseł Krystyna Sibińska wizytowała podobny oddział w Koszalinie, który funkcjonuje bardzo dobrze. Jest to jednak bardzo złożony problem, ale jestem dobrej myśli. Po kilku spotkaniach z panią marszałek Elżbietą Polak nie ma wątpliwości, że ona także jest zdeterminowana, żeby doprowadzić sprawę do pomyślnego finału. Nie ukrywam, że czuje również mocny nacisk całego środowiska Platformy Obywatelskiej w regionie. Wiadomo, że inwestycja jest bardzo droga i tak naprawdę tylko to stoi na przeszkodzie w szybkiej realizacji celu.
- Jak patrzy się pan na pomysł radnych z klubu Nowoczesny Gorzów, żeby wprowadzić w mieście bezpłatne przejazdy komunikacją miejską?
- Albo rozmawiamy poważnie o sprawach miejskich, albo robimy sobie – przepraszam za określenie – jaja. Mam wrażenie, że koledzy radni zrobili wrzutkę i obserwują, jaka jest reakcja. Znajdujemy się w okresie bardzo ważnych działań dla miasta, szykują nam się inwestycje za miliard złotych i musimy skupić się na zebraniu pieniędzy na wkład własny. A ktoś tu proponuje, żebyśmy z dnia na dzień zaczęli dokładać do komunikacji kolejnych kilkanaście milionów złotych. To jest działanie nieodpowiedzialne. Mam wrażenie, że tu chodzi bardziej o aktywność medialną. Dziwię się trochę, bo przecież po radnych z Nowoczesnej nie spodziewałbym się nagłego skrętu nawet nie w kierunku socjalizmu, ale bardziej komunizmu.
RB
Trzy pytania do kom. Grzegorza Jaroszewicza, rzecznika prasowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie